Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 7 lipca 2013

Ewangelia wg Jana cz.7



          W perykopie Jezus a Jan Chrzciciel (J 3,22–36) jest poruszona ważna kwestia doktryny wiary:  Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z nieba (J 3,27). Można zapytać jak to się ma do wolnej woli człowieka. Trzeba od razu odpowiedzieć, że jedno nie przeszkadza drugiemu. Bóg-Ojciec przenika najmniejszą cząstkę człowieka, tym samym uczestniczy we wszystkim, co czyni człowiek, nawet gdy grzeszy. Należy uzmysłowić sobie, że człowiek nic nie może, oprócz decyzji woli, uczynić bez Boga. Tak więc wszystko co posiada, od Boga pochodzi. Ktoś powie, że jest to  totalna inwigilacja. Tak jest, ale inaczej być nie może. Ktoś powie, że to straszne zniewolenie człowieka. Nie do końca. Świat nie może istnieć sam bez Stwórcy, który go ciągle podtrzymuje w istnieniu. Taka jest natura świata i nic tu nie da się zmienić. Bóg wiedząc o tym, dał człowiekowi cząstkę prywatności, cząstkę dla ludzkiego ja, ego. Jest  to wolna wola. Jak kiedyś napisałem, Bóg nie może woli ludzkiej determinować. Jest ona całkowicie wolna i niezależna od Boga. Niektórzy oburzają się na te słowa. Mówią, że odbieram Bogu moc i Jego ograniczam w działaniu. Nic bardziej mylnego. Bóg z miłości do człowieka sam zrezygnował ze swoich możliwości, aby człowiek mógł czuć się wolny. Pragnie być kochany przez człowieka całkowicie wolnego. Kiedy człowiek modli się do Boga i prosi go o cokolwiek, to Bóg nie determinuje człowieka, a jedynie dostarcza sił do podejmowania właściwych decyzji. W gruncie rzeczy to sam człowiek musi dokonywać aktów swojej woli. Owszem, człowiek może poddać swoją wolę woli Ojca, a to jest już zupełnie inna sprawa. Wynika ona z zawierzenia do Boga. Wiele osób mówi: będzie jak Bóg chce. Nie do końca jest to prawdą. W życiu musi uczestniczyć człowiek i to on musi podejmować decyzje. Bóg może jedynie podpowiadać rozwiązania przez uwrażliwienie sumienia.

          Omawiana perykopa ujawnia hierarchię bytów: Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim (J 3,31). Nie do końca. Autor, choć nie pisze, ma na myśli Jezusa Chrystusa. Jezus nie jest władcą ani królem w znaczeniu ludzkim. Apologia Jezusa jest tu zawyżona. Relacja Jezusa z człowiekiem jest uwarunkowana wiarą.

          Perykopa kończy się wersetem, który według przyjętego klucza absolutnie nie pochodzi od Jezusa, a jest ludzkim i to błędnym oglądem wiary:  Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży  (J 3,36). Emocja gniewu dotyczy tylko ludzi, a nie  Boga. Bóg każdego, nawet grzesznika, otacza swoją miłością i swoim miłosierdziem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz