Dans l'époque du christianisme
naissant on croyait que la fin est proche: En ces
jours, après cette détresse (Marc
13:24) : En vérité, cette génération ne passera point, que tout
cela n'arrive (Marc 13:30). Comme
il voit, Dieu ne peut pas être lu. Décrypter les mystères
de Dieu est pas facile. On peut aussi
fait valoir que même Dieu ne sait
pas quand cela se produira. Dieu
peut parfaitement prévoir, mais
donnant à l'homme le libre arbitre,
il privé sur son règne.
Notre-Dame de révélations privées
transporté que si les gens ne se améliorent pas, etc., Il sera ceci et cela. Le monde se trouve donc toujours au carrefour des actions humaines. Prières, travaux
et son attitude d'une personne peuvent changer et influencer le cours de l'histoire. Fin du Monde est réglé conditionnellement[1].
Tout dépend
de la personne.
Dans la prochaine péricope: Comparaison
tirée du figuier (Marc 13:28-32), il est écrit: Pour ce qui est
du jour ou de l'heure, personne ne le sait, ni les anges dans le ciel, ni le
Fils, mais le Père seul (Marc 13:32).
Auparavant, je présenté conditions pour la fin du monde.
Ils sont inhab ituel et surprenant.
Pour comprendre et accepter, cependant, vous devez transformation
spirituelle. Vous avez besoin de grandir.
La connaissance de ces conditions
contribue maintenant plus de rétracter le jour. Oh,
pas sages, ils ne
savent pas qu'ils se déplacent loin
de l'autre le ciel, la joie et le
bonheur.
L'auteur cite les paroles de Jésus: Le ciel et la terre passeront, mais mes paroles ne passeront point (Marc 13.31). Ils
sont très intéressants. Annoncer la fin du monde (que ce soit local, dans le système solaire). Cela doit se faire afin d'être en mesure de réaliser un autre plan de Dieu. Aujourd'hui, il ya une formation
de nombreux systèmes planétaires autour
différentes étoiles. Après un certain temps (dans les
millions, voire des milliards d'années) la
terre sera absorbée par le
soleil. L'homme sera en mesure de
voyager plus loin une planète (ou planète artificielle). Les limites du système solaire,
mais ne dépassant pas massivement.
Déplacement à des distances de l'espace est pas possible (de rejeter les théories de la non-linéaire, l'espace-courbes espaces et d'autres concepts
de modélisation).
Du point de vue d'aujourd'hui, un tel puits de prospection et plus. L'homme sera entouré et
de la technologie embarrassé. Des
rafraîchissements seront traduits en comprimés et substituts
chimiques. Manquera paysages verts, les forêts, les champs et les montagnes d'aujourd'hui. L'homme tend à l'annihilation. Elle le
tue ce qu'il a créé. Ce sera
peut-être à la plus haute spiritualité. Les paroles de Jésus survivre: mais mes
paroles ne passeront point (Marc 13.31). Peut-être que dans le cœur de l'homme, il cherche à sortir du monde
de la technologie et le monde de
l'absurde. Dieu sera plus besoin de lui. Bonté, ce
qui aura lieu, et de l'unité dans
la foi va tirer le monde vers Dieu. Le soleil va
absorber la terre, et les rayons
Dieu absorbée âmes.
Ce sera la fin de
l'ère actuelle.
Dans mon imagination, je vois un monde peuplé d'âmes ressuscitées.
Le monde est immense et la nécessité pour plusieurs
hôtes. Les gens sont comme des
anges. Plein d'amour (enfants
de Dieu) veilleront sur le sort de
nouvelles créatures. Mondiale fera progresser l'histoire.
[1] Je laisse ici
le cours naturel de la vie de la planète Terre.
Tłumaczenie
W
okresie rodzącego się chrześcijaństwa wierzono, że koniec świata jest blisko: W owe dni, po tym ucisku (tamże),
Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to
pokolenie, aż się to wszystko stanie (Mk 13,30). Jak widać Bóg nie został
właściwie odczytany. Rozszyfrowywanie Bożych tajemnic nie jest łatwe. Można też
postawić tezę, że i sam Bóg nie wie kiedy to nastąpi. Bóg może doskonale
przewidywać, ale dając człowiekowi wolną wolę sam pozbawił się nad nią
panowania. Matka Boska w objawieniach prywatnych przekazywała, że jeżeli
ludzie nie poprawią się itp., to stanie się to i to. Świat więc stale stoi na
rozdrożu ludzkich poczynań. Modlitwami, uczynkami i swoją postawą człowiek może
zmieniać i modelować bieg historii. Koniec świata jest ustalony warunkowo[1].
Wszystko zależy od człowieka. W następnej perykopie: Przykład z drzewa figowego (Mk 13,28–32) napisane jest: Lecz o dniu owym, lub godzinie nikt nie wie,
ani aniołowi, ani Syn, tylko Ojciec (Mk 13,32).
Poprzednio przedstawiłem warunki końca świata. Są one niezwykłe i
zaskakujące. Aby je jednak zrozumieć i zaakceptować, trzeba przemiany duchowej.
Trzeba do tego dorosnąć. Wiedza o tych warunkach dzisiaj bardziej przyczynia
się do odsuwania tego dnia. O nierozumni, nie wiedzą, że odsuwają od siebie
Niebo, radość i szczęście.
Autor przytacza słowa Jezusa: Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie
przeminą (Mk 13,31). Są one bardzo interesujące. Zwiastują koniec świata
(może to być lokalne, w obrębie układu słonecznego). To musi się stać, aby mógł
się zrealizować kolejny zamysł Boga. Obecnie obserwuje się powstawanie wielu
układów planetarnych wokół różnych gwiazd. Za jakiś czas (liczony w milionach,
a nawet w miliardach lat) ziemia zostanie wchłonięta przez słońce. Człowiek
będzie zdolny do przemieszczenia się na dalsze planety (lub sztuczną planetę).
Granic układu słonecznego jednak nie przekroczy masowo. Przemieszczanie się w
odległościach kosmicznych nie jest możliwe (odrzucam teorie nielinearne,
czasoprzestrzenie, krzywe przestrzenie i inne modelowe koncepcje).
Z dzisiejszego punktu widzenia taka
perspektywa również i straszy. Człowiek będzie otoczony i skrępowany techniką.
Pożywienie sprowadzone będzie do tabletek i chemicznych substytutów. Brakować
będzie dzisiejszych krajobrazów zieleni, lasów, pól i gór. Człowiek zmierza do
unicestwienia. Zabije go to, co sam wytworzył. Być może nastąpi przy tym
większe uduchowienie. Słowa Jezusa przetrwają: słowa moje nie przeminą (Mk 13,31). Może w sercu człowiek będzie pragnął wyrwać się ze świata
techniki i świata absurdu. Bóg będzie mu bardziej potrzebny. Dobro, jakie
będzie miało miejsce, oraz jedność w wierze pociągną świat ku Bogu. Słońce
wchłonie ziemię, a promienie Boga wchłonął dusze. Nastąpi koniec obecnej epoki.
W
wyobraźni widzę świat zaludniony przez zmartwychwstałe dusze ludzkie. Świat jest przeogromny i potrzeba wielu
gospodarzy. Ludzie będą jak aniołowie. Pełni miłości (dzieci Boże) będą czuwać
nad losem nowych stworzeń. Świat będzie miał dalszą historię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz