Może trzeba było zacząć egzegezę Starego Testamentu od przedstawienia
współczesnej wiedzy na jego temat. Dzisiejsza nauka, a zwłaszcza archeologia
podparta nowoczesnymi metodami (w tym kryminalistycznymi) podaje wiele
ciekawych informacji, które należy, bez emocji religijnych, rozpatrzyć. Answulf
Bloedhorn z Ewangelickiego Instytutu Badań Starożytności w Ziemi Świętej
wskazuje, że wiele informacji w Torze jest przejaskrawionych. Rolf Krauss,
egiptolog z Berlina, Miasto Dawida nazywa prowincjonalną dziurą. Israel
Finkelstein, szef wykopalisk prowadzonych przez uniwersytet w Tel Awiwie w
swojej książce Nie było trąb jerychońskich stwierdza, że najważniejsze
biblijne teksty nie mówią prawdy, w tym: - wyjście plemion żydowskich z Egiptu
nigdy nie miało miejsca. - Ziemia Kanaan - wbrew
opisom z Księgi Jozuego - nie została podbita przemocą.
Krytyka Tory jest potrzebna w imię Prawdy, ale ta
Księga sama podaje wiele informacji
krytycznych. Np. wspomina Melchizedeka (Rdz 14,18), którym ujawnia inne źródła
monoteizmu niż fenomen hebrajski. Politeizm żydowski jest ujawniony przy opisie
kradzieży posążków bożków domowych przez Rachelę, żonę Jakuba (Rdz 31).
Prawdopodobnie cała historia żydowska była o wiele
skromniejsza. Cud narodzin wiary w jednego Boga odrodził się dopiero w sytuacji
zagrożenia, gdy Żydzi dostali się do niewoli. "Projekt Jahwe" miał zostać
zapoczątkowany przez króla Jozjasza (639-609 rok p.n.e.). Biblia wysławia go
jako człowieka, który nastał po to, żeby wyeliminować ślady obcych kultów i
poprzez ścisłe przestrzeganie praw boskich doprowadzić naród izraelski do
zbawienia. Przypuszcza się, że król zwołał swoich kapłanów, kazał im wynaleźć
boskiego opiekuna i spisać "narodowy epos" o Ziemi Obiecanej. Przede
wszystkim chodziło o wzmocnienie poczucia własnej wartości narodu i obronę
przed wpływami obcych kultur. - Kapłani postawili więc na separację -
jak mówi Finkelstein. Dotychczas Jahwe był ewidentnie tylko bożkiem pioruna,
czczonym jako bóstwo lokalne w Jerozolimie na górze Syjon. Likwidacja
politeizmu ciągnęła się o wiele dłużej niż dotychczas sądzono.
Z punktu widzenia umiarkowanych badaczy Biblii około roku
630 p.n.e. "deuteronomiści" spisali najważniejsze teksty Biblii.
Wymyślili postacie Abrahama i Mojżesza, a ich czyny umieścili w odległej
przeszłości.
Jak mówi uczony żydowski Finkelstein Tora jest wybitnym
rezultatem ludzkiej wyobraźni. Pokazuje tryumf homo sapiens, który
częściowo wyzwolił się z mitów i przeszedł do sfery prawa etycznego.
Czy Pięcioksiąg należy uważać za zwykłą lipę. Nie. Trzeba
ją traktować jako dzieło człowieka, jego pragnień i marzeń. To ludzie odczytali
w swoich sanktuariach duszy istnienie jedynego Boga. Tym samym Bóg się im Objawił. Na
tę Księgę powoływał się również Jezus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz