Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 27 grudnia 2016

Młodość Jezusa


         O latach dojrzewania Jezusa Kościół milczy. Informacje jakie do nas dochodzą są przez niego przemilczane. Kościół uważa, że informacje te są niepotrzebne do kanonicznej doktryny wiary. Boi się, że nastąpi eskalacja plotek i niepotrzebnych sensacji. Rozumiem postawę Kościoła. Nie jest to instytucja naukowa dbająca o histografię wydarzeń. Kościół ma inne cele i zadania.
          Dociekliwi mogą próbować szukać dokumentów, które by przybliżyły tę tematykę. Faktem jest, że Jezus pojawił się w Galilei ok. 30 roku. Jego poziom nauczania wskazuje, że nabył On dość znaczną wiedzę. Wiedza ta miała wyraźnie inny akcent niż nauczanie judaistyczne. Ubogacała idee Objawienia nowymi elementami i nowym spojrzeniem teologicznym.
           Ewangeliczna opowieść Łukasza o dwunastoletnim Jezusie nauczającym w świątyni Jerozolimskiej może pochodzić z Łukaszowych koncepcji własnych. Celem było pokazanie Jezusa już jako mądrego i roztropnego młodzieńca. Dla mnie bardziej interesująca jest wzmianka: Chłopiec zaś rósł i wzmacniał się duchem (Łk 1,80) oraz ucząc, sam się doskonalił: przysłuchiwał się im i zadawał pytania (Łk 2,46). Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim (Łk 2,40). Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi (Łk 2,52). Po urodzeniu, Jezus nie miał w sobie wiedzy wlanej (!). Był jak inne małe dzieci. Musiał On dopiero odnaleźć Boga w sobie[1]. Na to potrzeba było czasu.         
          Dotychczasowe dokumenty zebrane m.innymi przez Rosjanina polskiego pochodzenia Nikołaja Notowicza[2] wskazują, że Jezus przebywał w Indii, w różnych klasztorach i miejscach (Moulbek, Himis, Dżagannati w Nepalu). Tam też prowadził nauczanie. Był więc nie tylko uczniem, ale i nauczycielem. Cieszył się szacunkiem wśród buddystów. Nie uważano go za Boga, ale za ucieleśnienie Buddy. Nazywano Go Issa. Uważano, że ma w sobie cząstkę Boga. Prowadził liczne dysputy z bramińskimi mędrcami usiłując przekonać ich o krzywdzących stosunkach społecznych, panujących w ich kraju. Jezus uczył o Bogu, który nie uznaje różnic i jest jeden dla wszystkich, niezależnie od pochodzenia społecznego. Podobno wędrował i nauczał wzdłuż rzeki Ganges.
          Wrażliwość religijna Wschodu wpłynęła na duchowość Jezusa. Modlitwa i żarliwa wiara pomogły w komunikacji z Bogiem. Jezus w swoim sercu odczytywał zamysły Boga.
          Odczytana treść Objawienia przyczyniła się do czynnej mobilizacji w działaniu. Jezus postanowił swoją osobą dać świadectwo Prawdy.


[1]  Tytuł mojej trzeciej książki. Paweł Porębski  Odnaleźć Boga w sobie, Jedność Kielce  2009 r.
[2]   Nikołaj Notowicz La Vie Inconnue De Jesus Christ (Nieznane życie Jezusa Chrystusa) , 1894 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz