Początkowo nie było żadnych konfliktów pomiędzy Kościołem
a Cesarstwem Rzymskim. Dopiero za Nerona, w roku 64 rozpoczęła się wyjątkowa
nagonka na chrześcijan. Pożar który wybuch w Rzymie został przypisany
chrześcijanom. Spreparowano hańbiącą nagonkę i klimat nienawiści do niewinny
ludzi. Chrześcijan poddano haniebnym torturom. Zaczęto też odróżniać chrześcijan
od Żydów. Po śmierci Nerona prześladowania zanikły. W latach 66-73tych władza
rzymska koncentrowała się na buncie żydowskim.
Za Domicjana (81–96) ponownie wznowiono prześladowania. Podłożem była
niechęć do wiary innej niż kultywowanej w Cesarstwie rzymskim. Wiara pogańska
była niekonfliktowa. Prawdopodobnie Apokalipsa jest dziełem chrześcijańskim
powstałym z czasów Domicjana. Jedną z przyczyn prześladowań było mylenie
chrześcijan z Żydami, którzy swoim buntem zepsuli sobie reputację. Na tym tle
wzmacnia się millenaryzm, tj. oczekiwanie na ustanowienia przez Chrystusa Jego
uniwersalnego królestwa.
Dojście do władzy Antoninów (Nerwa) zapoczątkowuje erę
odprężenia. Po Nerwie cesarzem został wybrany Trajan(98–117). Prześladowania
zostały w nieco łagodniejszym wymiarze. Choć sygnalizowano, że są niewinni, to
pozostała niechęć pogan do nich. Trzeba było unikać pretekstów do karania i
denucjacji. Najsławniejszy, męczennikiem był Ignacy, biskup Antiochi, zamęczony
w Rzymie (HE, II, 36).
Za panowanie Hadriana (117–138) było spokojnie. Stopniowo
chrześcijanie zaczynają jawić się poganom w innej perspektywie, dostrzega się
ich oryginalność. Nie bardzo jednak było wiadomo, gdzie ich zaklasyfikować.
Chrześcijanom przypisywano różne nieprawdziwe obyczaje
(np. zabijanie na ofiarę i spożywanie dzieci w czasie obrzędów inicjacji), co
nastawiało ludzi niechętnie do nowego Kościoła. Podłe oszczerstwa są widoczne
za panowania Antoniusa Piusa (152–153). Wielkie oskarżenia wysunął Celsus.
Rozpoczął tym prześladowania chrześcijańskich elit intelektualnych. Powróciły
widowiska na arenach. Łączono je ze świętami pogańskimi. Tak zginął Polikarp,
uczeń Apostoła Jana. Religia pogańska kryła w sobie głębokie okrucieństwo.
Teraz dawano upust żądzy krwi. Rzymianie doskonale bawili się cierpieniem
chrześcijan.
Okrutne czasy wczesnochrześcijańskie spowodowały odruch
obronny. Intelektualiści chrześcijańscy próbowali wykazać bezzasadność
oskarżeń. Tak zaczęła rodzić się apologia chrześcijańska.
Ps.
Nasz prezydent zaniepokoił się. To wielki postęp w jego
prezydenckiej misji. Przemówienie pana
Joachima Brudzińskiego zamiast łagodzić konflikt, mocno zagrzewało do
konfrontacji i to pod bokiem prezydenta, który w tym czasie rozważał jak
konflikt ugasić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz