Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 29 grudnia 2016

Początek nauczania


         Jezus miał już doświadczenie w pracy misyjnej. Prawdopodobnie zdobył te umiejętności gdy uczył i  przemierzał brzegi rzeki Ganges. Powołał więc uczniów, którzy mieli Mu pomóc. Dlaczego wybrał 12-tu? Trudno powiedzieć. Być może wynika to z pewnej symboliki judaistycznej 12 pokoleń. Swoje nauczanie rozpoczął w Kafarnaum. Miasto to położone było na północno-zachodnim brzegu Morza Galilejskiego, zwanego również jeziorem Genezaret: Pewnego razu, gdy On stał nad jeziorem Genezaret, a tłum tłoczył się dokoła niego, by słuchać Słowa Bożego (Łk 5,1); A [Jezus] idąc wzdłuż wybrzeża Morza Galilejskiego, ujrzał dwu braci: Szymona, zwanego Piotrem, i Andrzeja, brata jego, którzy zarzucali sieć w morze, byli, bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za mną, a zrobię was rybakami ludzi! A oni natychmiast porzucili sieci i poszli za nim. I odszedłszy stamtąd dalej, ujrzał innych dwu braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata jego, którzy wraz z ojcem swoim, Zebedeuszem, naprawiali w łodzi swoje sieci, i powołał ich. A oni zaraz opuścili łódź oraz ojca swego i poszli za nim (Mt 4,18–22). Jak widać Jezus zaprosił do współpracy zwykłych niewykształconych ludzi. Dlaczego? Jezus nie potrzebował filozofów, ani uczonych w piśmie. Wiarę przyjmuje się sercem. Nie trzeba mieć do tego wyższych studiów. Co innego gdy ktoś zajmuję się naukowo problematyką społeczną, religijną. Szacunek takim pokaże Jezus na przykładzie spotkania z Nikodemem.  Jezus wybierając 12-tu apostołów, dał im moc, którą dziś określa się jako paranormalną. Wobec dzisiejszej wiedzy, moc taką można otrzymać jako dar, ale można też wypracować odpowiednimi ćwiczeniami. Bóg zaopatrzył człowieka w różne narzędzia sprawcze, w tym wspomniane paranormalne. Wystarczy jedynie po nie sięgnąć lub je uruchomić (przez odpowiednie ćwiczenia).
          Jezus miał świadomość, że życie apostołów będzie narażone i będą oni u niektórych w nienawiści: Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie (J 17,18–19). Dobrze wiedział, że Jego uczniowie założą nowy Kościół. Mimo tego, oprócz wskazówek merytorycznych nie mówił jak ma on wyglądać. Strona organizacyjna w ogóle Go nie interesowała. Nie zadbał też o chrzest apostołów, nie chcąc rozbudzać w nich idee nowej wspólnoty. Chrzest był pomysłem Jana. Na podstawie własnych doświadczeń wprowadził ten rytuał przynależności do wspólnoty. Prawdopodobnie niektórzy mieli już chrzest Janowy. Bardziej zależało Jezusowi aby sami apostołowie udzielali chrztu. Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym (Dz 1:5). Sakramentem miał być znak duchowy.  Zapamiętajcie się, albowiem tym aktem przybliżyło się do was Królestwo Niebieskie (por. Mt 3,2).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz