Jezus miał
już doświadczenie w pracy misyjnej. Prawdopodobnie zdobył te umiejętności gdy
uczył i przemierzał brzegi rzeki
Ganges. Powołał więc uczniów, którzy mieli Mu pomóc. Dlaczego wybrał 12-tu?
Trudno powiedzieć. Być może wynika to z pewnej symboliki judaistycznej 12
pokoleń. Swoje nauczanie rozpoczął w Kafarnaum. Miasto to położone było na
północno-zachodnim brzegu Morza Galilejskiego, zwanego również jeziorem
Genezaret: Pewnego razu, gdy On stał nad jeziorem
Genezaret, a tłum tłoczył się dokoła niego, by słuchać Słowa Bożego (Łk 5,1); A
[Jezus] idąc wzdłuż wybrzeża Morza Galilejskiego, ujrzał
dwu braci: Szymona, zwanego Piotrem, i Andrzeja, brata jego, którzy zarzucali
sieć w morze, byli, bowiem rybakami. I rzekł do nich: Pójdźcie za mną, a zrobię
was rybakami ludzi! A oni natychmiast porzucili sieci i poszli za nim. I
odszedłszy stamtąd dalej, ujrzał innych dwu braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i
Jana, brata jego, którzy wraz z ojcem swoim, Zebedeuszem, naprawiali w łodzi
swoje sieci, i powołał ich. A oni zaraz opuścili łódź oraz ojca swego i poszli
za nim (Mt 4,18–22). Jak widać Jezus zaprosił do współpracy zwykłych
niewykształconych ludzi. Dlaczego? Jezus nie potrzebował filozofów, ani
uczonych w piśmie. Wiarę przyjmuje się sercem. Nie trzeba mieć do tego wyższych
studiów. Co innego gdy ktoś zajmuję się naukowo problematyką społeczną,
religijną. Szacunek takim pokaże Jezus na przykładzie spotkania z Nikodemem. Jezus wybierając 12-tu apostołów, dał im
moc, którą dziś określa się jako paranormalną. Wobec dzisiejszej wiedzy, moc
taką można otrzymać jako dar, ale można też wypracować odpowiednimi
ćwiczeniami. Bóg zaopatrzył człowieka w różne narzędzia sprawcze, w tym wspomniane
paranormalne. Wystarczy jedynie po nie sięgnąć lub je uruchomić (przez
odpowiednie ćwiczenia).
Jezus
miał świadomość, że życie apostołów będzie narażone i będą oni u niektórych w
nienawiści: Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze
samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie (J 17,18–19). Dobrze
wiedział, że Jego uczniowie założą nowy Kościół. Mimo tego, oprócz wskazówek
merytorycznych nie mówił jak ma on wyglądać. Strona organizacyjna w ogóle Go
nie interesowała. Nie zadbał też o chrzest apostołów, nie chcąc rozbudzać w
nich idee nowej wspólnoty. Chrzest był pomysłem Jana. Na podstawie własnych
doświadczeń wprowadził ten rytuał przynależności do wspólnoty. Prawdopodobnie
niektórzy mieli już chrzest Janowy. Bardziej zależało Jezusowi aby sami
apostołowie udzielali chrztu. Jan bowiem chrzcił wodą,
ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym (Dz 1:5). Sakramentem miał być znak duchowy. Zapamiętajcie się,
albowiem tym aktem przybliżyło się do was Królestwo Niebieskie (por. Mt 3,2).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz