W Encyklopedii dziecięcej– Na ścieżkach wiedzy
Wydawnictwo Bellona Warszawa 2013, przeczytałem we Wstępie: Nasza planeta
jest prawdopodobnie jedynym miejscem we wszechświecie, gdzie życie istnieje pod
postacią roślin i zwierząt.
Już w pierwszej mojej książce: Rzeczywistość w świetle
nauki, filozofii i wiary Wydawnictwo Jedność Kielce 2008 r. napisałem na samym końcu wydania: Gdyby
istniał inny świat, jakie znaczenie dla ewentualnych stworzeń (rozumnych)
miałby fakt, który zdarzył się na Ziemi? Nie mieści mi się to w głowie. Gdyby
istniał inny świat, Kościół by sobie z tym problemem poradził – ja nie (dixi). Teza
ta była i jest ryzykowna wobec powszechnego poglądu, że w świecie, w którym
istnieje miliardy planet niepodobna, aby nie istniało gdzieś życie. Ja jednak
kierowany intuicją religijną (!), choć reprezentuję filozoteizm, a więc wiarę
rozumną, odważyłem się na tak niepopularne stwierdzenie. Autorzy książki dla
dzieci odważyli się na podobną tezę. Znaczy, że nie jestem odosobniony w swych
poglądach. Cieszę się tym bardziej, że słowa autorów książki skierowane są do
dzieci, a więc umysłów chłonnych, którzy są ciekawi świata i dopiero ten świat
poznają. Autorzy encyklopedii musieli być świadomi odpowiedzialności swoich
słow.
Podbudowany tym, że nie jestem samotny w tezie unikalności
Ziemi, chętnie powracam do tego tematu.
Jeżeli teza o unikalności Ziemi jest słuszna, to wnioski
jakie z niej płyną są niesamowite. Wszechświat jest przeogromny. Jak
wytłumaczyć tę egzotykę. Czy to przypadek, zdarzenie probabilistyczne,
zdarzenie jednostkowe? Nie bardzo przypadek, bowiem ilość parametrów jakie
zaistniały, aby życie mogło się zdarzyć jest również wielka. Zakres w nich jest
w cienkich granicach. Wszystkie parametry są akuratne. Wystarczy, że jeden
parametr nie spełni oczekiwać, świat biotyczny zginie. Można powiedzieć, że samo życie jest
nieprawdopodobne. Albert Szent-Györgyi de Nagyrápolt (1893–1986) laureat Nagrody Nobla z biochemii w 1937 r.
twierdził, że biologia jest nauką o zjawiskach nieprawdopodobnych. Uważa on
na przykład, że organizm żywy funkcjonuje na bazie reakcji, które są
statystycznie niemożliwe. Gdybyśmy pojęli wszystkie problemy biologii, nie
zrozumielibyśmy jeszcze przez to istoty życia.
Jeżeli tak się dzieje na prawdę (tutaj sprawdzam samego
siebie, czy istnieję), to można powiedzieć, że Ziemia jest najlepszą koncepcją
kreacjonizmu Stwórcy. Jednocześnie doskonałość tej koncepcji potwierdza również
Jego istnienie. To sprzężenie zwrotne jest przykładem wspaniałej harmonii
Wszechświata i Stwórcy jaką ludzki umysł dostrzega. Gdyby nie ludzki rozum,
nikt by nie zauważył i nie ocenił w jakim Świecie żyjemy. Nawet Stwórca byłby
samotny w swojej doskonałości.
Ps. Godzinę temu
"szczury" opuściły gmach Sejmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz