Jeżeli bez przerwy coś się tworzy, to świadczy, że Bóg
stale podtrzymuje Świat w swoich istnieniu. Świat jest dynamiczny, i stale
potrzebuje nowych bodźców. Paliwem jest energia, a za nią stoi wola i moc
Stwórcy. Wola też podlega jakimś mechanizmom. Tym motorem jest chęć
powszechnego dobra. Co to jest dobro? Ewangelia Marka mówi: Nikt nie jest
dobry, tylko sam Bóg (Mk 18,19). Niektórzy definiują, że to efekt dobrych
uczynków. Nadają "dobru" charakter dynamiczny. Filozoteizm ujął dobro
obrazowo w pojęciu funkcjonału. To coś co jest, istnieje bez substancji.
Skojarzenia mogą być różne (np. mgiełka czegoś wspaniałego, która rozchodzi się
w przestrzeni i powoduje szczęście i radość). Funkcjonał ma swoją matematykę.
Dobro interferuje, wzmacnia się lub osłabia. Wchodzi też w iterakcję z
funkcjonałem zła. Dobro może unicestwić zło i o to chodzi. Za ludzką sprawą
Stwórca może generować dobro. Do tego jest on potrzebny. Ma on udział w boskim
dziele tworzenia i podtrzymywania świata w jego istnieniu.
Bajkowa struktura Świata obrazuje potęgę i możliwości
Stwórcy. Mówi się, że dla Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego (Łk 1,37).
Jego koncepcje w jakiś sposób ośmieszają uczonych. Świat jest nie do pojęcia.
Tylko maluczki nie mają z tym problemu. W owym
czasie Jezus przemówił tymi słowami: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba
i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi,
a objawiłeś je prostaczkom (Mt 11,25; Łk 10 21). Odbierają
Świat taki jaki się im jawi. Nie pytają i nie dyskutują. Problem mają tacy jak ja. Bez pardonu chcą
Bogu wykraść Jego tajemnicę, aby na
końcu stwierdzić, że stworzyliby Świat lepiej.
Człowiek wiele wymyślił, ale nie stać go na zbudowanie
perpetuum mobile. Tylko artyści mogą dorównać kroku Bogu tworząc abstrakcyjne
obrazy i inne dzieła. Artyści potrafią malować Świat różnymi kolorami i
przyozdabiać najprzeróżniejszymi atrybutami. Świat jawi się często jako
wielka scena, na której ludzie odgrywają swoją rolę. Szekspir mówił: All
the world's a stage and all the men women merely players (Cały świat jest
sceną, a wszyscy mężczyźni, kobiety są po prostu graczami).
Prawdopodobnie moja prababcia widziała świat bardziej dramatycznie. Z przekazu
rodzinnego, słowa jej brzmiały tak: Świat jest bilardem, my tylko kulami.
Może kto spyta, kto też grywa nami. Śmierć która strąca to z dołu to z góry, a
wszystkich do dziury.
Jacques Nouet powiedział: Życie zostało nam dane, aby szukać Boga, śmierć –
by Go znaleźć, wieczność – by Go posiąść.
Kiedy zastanawiamy się nad swoim życiem, sam fakt, że żyjemy, powinien nas
najbardziej zadziwić (Reihold Schneider).
Słyszałem, że świat jest piękny – rzekł niewidomy, „Podobno” – odpowiedział
widzący (Stanisław Jerzy Lec).
Albert Eintein mówił: Rzeczywistość jest tylko iluzją, aczkolwiek bardzo
trwałą.
Jest coś na rzeczy w słowach Stanisława Jerzego Leca: Zbliżając się do
prawdy oddalamy się od rzeczywistości. W głębokich zakamarkach świat staje
się coraz bardziej niepojęty[1].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz