Powiem tak. Gdyby religia chrześcijańska okazałyby się
fikcją, to nadal pozostanę w zachwycie
jej koncepcji (doktryny). Kto pojmuje je niuanse przyzna, że jest ona spójna,
precyzyjna, złożona i przede wszystkim piękna w swych założeniach.
Stwórca stworzył Świat wykorzystując do tego tylko własną
moc, która objawiła się jako energia. Ona to posłużyła na zbudowanie świata
materialnego, do jego rozruchu i ewolucji. Bóg powołał do życia istoty rozumne.
Za tym zaciążyła wielka odpowiedzialność. Istota rozumna wie, co się wokół niej
dzieje. Ma świadomość własnego istnienia i wszystkiego co ją otacza. Wolna
wola, prerogatywy rozumowe i
zagwarantowana wieczność postawiła człowieka w pozycji nadzwyczajnej, niemal
boskiej.
Ten niezwykły boski eksperyment czemu służy i ma
określony cel. Człowiek rozumny jest w stanie przywoływać pojęcia wszelkiej
doskonałości. Wystarczy mu do tego świadomość nieskończoności. To skala w
której Bóg zajmuje swoje miejsce. Ze względu na wrodzoną wrażliwość i wrodzone
poczucie dobra moralnego dobroć Boga wyrasta do niebotycznych rozmiarów. Z
punktu etyki formalnej jest to wymógł – Bóg jest dobry. Swoją dobroć bez
przerwy udowadnia. Wskazuje, że dobroć choć niewymierna jest budulcem całego
świata. Siłą napędową dobra jest miłość, do tego stopnia, że samego Boga nazywa
się Miłością. On jest dla siebie dowodem: Ja jestem, który jestem (Wj
3,14). Miłość, która emanuje najwyższą relację interpersonalną – uczucie
miłości. Miłość spełnia znaczenie podmiotowe i orzecznikowe.
Natura duchowa ma większe zalety porozumiewania się i
przekazywania informacji od zalet umysłowych. Nie jest ona artykułowana ale
wlewana. Kto "słyszy" głos Boga ten od razu wie. Pojęcię "telepatii"
nie oddaje tych zdolności. To coś więcej.
Charakterystyczne dla przestrzeni nadprzyrodzonej jest
szybkość przemieszczania się. Nie obowiązuje tu rzeczywiste ograniczenie prędkości
światła. Pokonywanie odległości kosmicznych trwa chwilę, na tyle, żeby się
zorientować, że jest się w innym miejscu.
To co nazwałem Stanem prawdy jest w rzeczywistości
światłem Boga, która zawiera jej treść. Bóg jest wszechwiedzący. Obdarzył
człowieka boskimi cechami, takimi jak wolna wola, zdolność miłowania,
inteligencję, siłę wyobraźni i tworzenia. Niektórym dał dar iluminacji, do
rozpoznawania bożych tajemnic. Bóg cieszy się, jak człowiek sięga po moce
niebios i czyni z tego użytek. Cieszy się, jak sądzę, z moich zabiegów
interpretacyjnych, bo wykorzystuję to, co Sam mi dał – umiłowanie Prawdy.
W każdej terapii duchowej towarzyszy nam Bóg i obecna
jest Jego wola..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz