Łączna liczba wyświetleń

piątek, 11 sierpnia 2017

Prerogatywy Boga


             Powiem tak. Gdyby religia chrześcijańska okazałyby się fikcją, to nadal pozostanę  w zachwycie jej koncepcji (doktryny). Kto pojmuje je niuanse przyzna, że jest ona spójna, precyzyjna, złożona i przede wszystkim piękna w swych założeniach.
          Stwórca stworzył Świat wykorzystując do tego tylko własną moc, która objawiła się jako energia. Ona to posłużyła na zbudowanie świata materialnego, do jego rozruchu i ewolucji. Bóg powołał do życia istoty rozumne. Za tym zaciążyła wielka odpowiedzialność. Istota rozumna wie, co się wokół niej dzieje. Ma świadomość własnego istnienia i wszystkiego co ją otacza. Wolna wola,  prerogatywy rozumowe i zagwarantowana wieczność postawiła człowieka w pozycji nadzwyczajnej, niemal boskiej.
            Ten niezwykły boski eksperyment czemu służy i ma określony cel. Człowiek rozumny jest w stanie przywoływać pojęcia wszelkiej doskonałości. Wystarczy mu do tego świadomość nieskończoności. To skala w której Bóg zajmuje swoje miejsce. Ze względu na wrodzoną wrażliwość i wrodzone poczucie dobra moralnego dobroć Boga wyrasta do niebotycznych rozmiarów. Z punktu etyki formalnej jest to wymógł – Bóg jest dobry. Swoją dobroć bez przerwy udowadnia. Wskazuje, że dobroć choć niewymierna jest budulcem całego świata. Siłą napędową dobra jest miłość, do tego stopnia, że samego Boga nazywa się Miłością. On jest dla siebie dowodem: Ja jestem, który jestem (Wj 3,14). Miłość, która emanuje najwyższą relację interpersonalną – uczucie miłości. Miłość spełnia znaczenie podmiotowe i orzecznikowe.
         Natura duchowa ma większe zalety porozumiewania się i przekazywania informacji od zalet umysłowych. Nie jest ona artykułowana ale wlewana. Kto "słyszy" głos Boga ten od razu wie. Pojęcię "telepatii" nie oddaje tych zdolności. To coś więcej.
        Charakterystyczne dla przestrzeni nadprzyrodzonej jest szybkość przemieszczania się. Nie obowiązuje tu rzeczywiste ograniczenie prędkości światła. Pokonywanie odległości kosmicznych trwa chwilę, na tyle, żeby się zorientować, że jest się w innym miejscu.
         To co nazwałem Stanem prawdy jest w rzeczywistości światłem Boga, która zawiera jej treść. Bóg jest wszechwiedzący. Obdarzył człowieka boskimi cechami, takimi jak wolna wola, zdolność miłowania, inteligencję, siłę wyobraźni i tworzenia. Niektórym dał dar iluminacji, do rozpoznawania bożych tajemnic. Bóg cieszy się, jak człowiek sięga po moce niebios i czyni z tego użytek. Cieszy się, jak sądzę, z moich zabiegów interpretacyjnych, bo wykorzystuję to, co Sam mi dał – umiłowanie Prawdy.
          W każdej terapii duchowej towarzyszy nam Bóg i obecna jest Jego wola..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz