Te
same zdarzenia można różnie odbierać. Z koleżanką ukończyliśmy te same studia
teologiczne, na tej samej uczelni. Ona widzi Świat zupełnie inaczej. Przywołuję
ją bo ona idealnie pasuje do tematu, które chcę poruszyć. Ona poddała się
bezkrytycznej nauce Kościoła. Przyjęła za pewnik, że Kościół mylić się nie
może. Odnoszę wrażenie, że mimo studiów teologicznych nie rozróżnia Kościoła
Chrystusowego, który jest Sakramentem od kościoła instytucjonalnego założonego
przez ludzi. Społeczność kapłańską traktuje z nabożnością, wywyższając ich do
nadludzi. Słowa psalmu: Nie tykajcie pomazańców moich, a prorokom moim nie
czyńcie nic złego (Ps 105,15; 1Krn 16,22)
traktuje dosłownie. Koleżanka jest fundamentalistką. Taką postawę krytykuje sam
Kościół. Nie ma odwagi użyć własnego rozumu do analiz przekazów religijnych.
Posłuszeństwo Bogu nie na tym polega. Jezus pochwalił upór i odwagę setnika. On
miał czelność pouczać Jezusa: A odpowiadając setnik rzekł: Panie! nie jestem
godzien, abyś wszedł pod dach mój; ale tylko rzecz słowo, a będzie uzdrowiony
sługa mój (Mt 8,8). Trędowaty wykazał się wiedzą i z niej skorzystał
przypominając Jezusowi: Panie,
jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić (Mt 8,2). Można
przywoływać wiele zdarzeń biblijnych świadczących o tym, że Jezus szanował
osobiste zdanie swoich wyznawców.
Osoby o
skłonnościach fundamentalnych mają tendencję do bezwzględnego posłuchu tego, co
głosi Kościół. Nie bierze pod uwagę, że z tej instytucji wywodzą się również
herezje, Bogu niemiłe sekty, polityka.
To w tej instytucji funkcjonuje wielki grzech pedofilii itp. Stanowisko
Kościoła polskiego przychylne dzisiejszej władzy też o czymś świadczy. Nie
zauważa, że za tym kryją się partykularne interesy i pieniądze. Kto o zdrowych
zmysłach godzi się na pochówek na Wawelu zwykłego, przeciętnego człowieka,
prezydenta kraju Lecha Kaczyńskiego. Robienie z niego bohatera narodowego jest
pomyłką historyczną. Obecna władza zapewnia niezły byt kościołowi i to wystarcza,
aby kościół popierał ludzi o miernych zdolnościach politycznych. Władza, która
postawiła tylko na krytykę poprzedniej władzy jest żałosna. Wyborców kupuje za
dotacje nie do końca sprawiedliwie rozdzielane.
Koleżanka jest bardzo sympatyczną osobą,
ale jej beretowa postawa oddala ją ode mnie. Rozmowa z takimi osobami
przypomina rozmowę ze Świadkami Jehowy. Nie używają oni własnej wiedzy,
własnego rozumu, a bazują na słowach biblijnych cytowanych dosłownie. Nie przyjmują żadnej rozumowej
argumentacji. Rozmowa zwykle jest
bezcelowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz