George Berkeley ur. się
12.03.1685 w Dysert Castle, zm. 14.01.1753. Był myślicielem, biskupem i misjonarzem anglikańskim. Interesował się
ludzkim poznaniem. Gdy miał 25 lat napisał dzieło Traktat o zasadach
poznania ludzkiego, w którym zawarł podstawy swojego systemu filozoficznego
zwanego idealizmem empirycznym, idealizmem subiektywnym albo immaterializmem.
Jak twierdził, pewność można mieć jeżeli coś ogląda się tu i teraz. W innych
przypadkach to przypuszczenia. Jeżeli odwróci się głowę, to słabnie pewność,
czy obiekt przed chwilą obserwowany jeszcze jest na swoim miejscu. Poza tym, do
człowieka dochodzą jedynie bodźce, a nie sam obiekt. Operuje się w zasadzie
pojęciami, a nie faktycznymi obiektami. Jak mówił: być oznacza być (przez
kogoś) spostrzegany. To co zostało utrwalone w pamięci nie oznacza, że istnieje
naprawdę. Rozsądniej jest więc uznać,
że czegoś takiego jak byt nie istnieje, a jest jedynie to co w danej chwili
dostrzegalne. Wiedza o rzeczach jest zawarta w ludzkich umysłach. Rzeczy w
umysłach maja jednak jakąś postać. Skoro nie ma bytów materialnych, to skąd
bierze się forma rzeczy już poznanych?. Berkeley nie bardzo umiał odpowiedzieć
na to pytanie. Włączył do swojej filozofii Boga, który za każdym razem generuje
bodźce, stąd znajomość formy. Koncepcja zupełnie nieudana, choć wskazująca, że
Berkeley był człowiekiem wierzącym.
Genialne rozważania uczonego nie znalazły właściwego
rozwiązania. George Berkely był bardzo blisko prawdy fizykalnej. Dzisiaj nauka
jest już pewna, że nie ma substancji zwanej materią. Podłoże i forma biorą się z konfiguracji energii. Kłębek
energetyczny przyjmuje własności, które ludzkość poznała z oglądu zmysłowego.
Za każdym razem jest to złudzenie. Świat jest przeźroczysty, a w nim jedynie
energia, którą tchnął Bóg swoją mocą.
Warto śledzić historię rozwoju myśli Oświecenia oraz jak
dochodzono do karkołomnych wyników. Ludzie Oświecenia nie umieli do końca
skorzystać z dobrodziejstwa poznawczego. Czuli jednak, że nie jest tak, jak się
im jawi świat. Jedni uczeni inspirowali drugich. Prawda była okrążana.
Brakowało badań wymagających wysokiej techniki przyrządów pomiarowych. Nic nie
wiedziano o kwantach, fizyce molekularnej, zjawiskach optycznych itp. W
umysłach rodziły się idee, koncepcje, modele konceptualne. Dla człowieka
miłującego historię odkrywania prawdy, okres Oświecenia jest fascynującym
poligonem ludzkich poszukiwań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz