Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 kwietnia 2014

Przez człowieka ujawnił się sam Stwórca



          Wracam do tematu, który zawsze budzi moją fascynację. Jak pisałem: Przez człowieka ujawnił się sam Stwórca. Przyjmując założenie, że na świecie istnieje tylko jeden gatunek istot stworzonych, który posiada zdolność epistomenologiczną, tzn. poznaje, że ma zdolność poznawczą, pozwala na stwierdzenie, że człowiek jest jedyną istotą rozumną we wszechświecie. Tym samym człowiek wywyższony został ponad to, co istnieje i nad tym króluje. Innymi słowy, człowiek jest panem wszechświata. Nie jest ważne, że jest istotą bardzo delikatną i kruchą. Ma moc intelektualną. Widzi i ocenia to, co się wokół niego dzieje. Poza naturalną ewolucją, od ludzkiej inteligencji i woli zależy w jakim kierunku pójdą dalsze zmiany i przeobrażenia świata. W zasadzie można by zakończyć na tym apologię człowieka i cieszyć się wyróżnieniem jakie go spotkało. W człowieku został zapisany jednak niepokój, że jest jeszcze Ktoś, kto przewyższa go rozumem. Kim On jest? Patrząc w około nie widać nic szczególnego w temacie. Nie można żadnym zmysłem dostrzec tego Kogoś. Jest ukryty, ale dostrzegalny w swoim działaniu. Logicznie, świat musi być podtrzymywany w swoim istnieniu. A więc Ten jest, choć jest bardzo dyskretny. Choć większy jest od człowieka nie zajmuje jego miejsca. Pozwala człowiekowi wynosić się ponad świat biologiczny. Człowiek uparcie chce poznać Stwórcę i zrobi wszystko, aby mógł Go namalować. Taka jest natura człowieka. Za pomocą rozumu, zdolności intelektualnych i wizji artystycznych kreuje Stwórcę w swoim umyśle, a nawet przelewa na płótno. Z istniejących obrazów Stwórcy widać, że Stwórca jest podobny do człowieka. Czy to nie pycha, aby Stwórcę ozdabiać ludzkim obliczem? Obraz Stwórcy pochodzi z głębi serca, a więc jest coś na rzeczy, że istnieje podobieństwo między człowiekiem a Stwórcą. W głosie objawionym zostanie przekazane, że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam (Rdz 1,26). Oczywiście chodzi tu o podobieństwo duchowe, ale wyobraźnia ludzka sięga dalej i stawia odważne wzory. Człowiek podobny do Stwórcy, czy odwrotnie, nie ważne. Jeżeli istnieje podobieństwo, to człowiek ujawnił Boga. Jeżeli tak, to każdy człowiek jest obrazem Boga. Jak więc nie kochać każdego nosiciela obrazu Boga. Tę prawdę Jezus Chrystus obejmie nakazem: Daję wam nowe przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali. Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem (J 13,34). Plany Boga częściowo się ziściły. Człowiek zrozumiał zamysł Boga. Odczytał w swoim sercu Jego pragnienie. Tak więc człowiek ujawnił, że On istnieje. Bóg okazuje za to człowiekowi wdzięczność. Trzeba tylko umieć ją dostrzec. Ludzkość jest narzędziem Boga. To, między innymi, przez człowieka spływa miłość Stwórcy, czyniąc dobro drugiemu człowiekowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz