Hagiografowie nie mając pełnego obrazu świata
nadprzyrodzonego odczytywanego w swoim sanktuarium duchowym uzupełniali go
własnymi koncepcjami religijnymi. Ich poglądy były typowo ludzkie. Opierali się
na własnej inteligencji, intuicji i rozsądku. W tym duchu poszli w rozwoju
intelektualnym o krok do przodu. Rozeznali, że jest tylko jeden Stwórca Świata.
Jeżeli były niższe eony duchowe to jeden Duch (Stwórca) wszystkim zarządza. Tak
narodziła się religia monoteistyczna. Niestety, już na wstępie popełniono błąd
traktując Boga jako władcę Świata na wzór władców narodów. Przestrzeń
nadprzyrodzona oraz jej przymioty były jeszcze dla nich nieosiągalne. Jeżeli
nawet Bóg podpowiadał w duszy autorom natchnionym, to było to dla nich
nieuchwytne i niezrozumiałe. Natomiast przymioty ludzkich władców i królów były
realne i widoczne gołym okiem. Tak też podobnie opisano Boga jako władcę
sprawiedliwego, ale karzącego i nagradzającego. Wokół Boga musiał znaleźć się
dwór istot duchowych (aniołów). Zło kojarzono z upadłym aniołem. Tak też w
Piśmie Świętym zadomowił się szatan, który przybierał różne postacie (np.
węża). Zapewne Bóg dostrzegał ludzkie błędy rozpoznawcze, ale z konieczności
musiał zachować milczenie. Nie mógł wykrzyczeć swoich pouczeń jak zwykły
człowiek. Bóg jest innej natury i nie posługuje się organem mowy. W Jego gestii
jest podtrzymywanie świata w jego istnieniu. Na ile jest to skuteczne próbuje,
drogą duchową podpowiadać człowiekowi jak należy postępować i żyć. W
opatrzności swojej próbuje chronić dusze przed upadkami. Pociesza strapionych i
ich wzmacnia. Skutek Jego działania zależy od odbiorców. On rozdaje równo, ale
dar Jego musi być przyjęty, aby był skuteczny. W swym działaniu Bóg jest bardzo
dyskretny. Działa w obszarze duszy. Rzadko przejawia działalność cudotwórczą.
Za każdym razem musiałby łamać ład i porządek przyrody ustanowiony przez
siebie.
Hagiografowie nie znając do końca tej oczywistej prawdy
wypatrywali interwencji Stwórcy niemal na każdym kroku. Nie widząc rezultatów,
czynili gwałt na Bogu. Narzucili Bogu własne koncepcje z wymiaru ludzkiego.
Historia tablic 10-ciu przykazań jest tego najlepszym przykładem. Własne prawo
judaistyczne przedstawiono jako prawo boskie. Przypisywanie Bogu ich autorstwo
jest kolejnym nieporozumieniem i nadużyciem.
Bóg wywodzący się z natury duchowej może oddziaływać na
podobną jaką jest w człowieku. Bóg nie wpłynie na żadnego zwierzęcia, nie podpowie
mu jak ma czynić, co najwyższej skieruje go na inny tor. Z człowiekiem może
nawiązywać relacje, ze zwierzętami –
nigdy!
Człowiek widział wokół siebie panujące zło. Skąd się ono
wzięło? Grzeszność jako skutek braku doskonałości nie była brana pod uwagę. To
podejście filozoficzne. Filozofia rodziła się o wiele wieków później. Trzeba
było doraźnie zatkać tę dziurę. Upadły anioł był wówczas genialnym
pomysłem. Powiązano go z Rajem. Szatan
dał popis swojej aktywności. Układanka pasowała. Historia upadku Adama i Ewy na
stałe zadomowiła się w umysłach wiernych.
Ponieważ zło ludzkie obserwowane było we wszystkich
pokoleniach usnuto karkołomną koncepcję grzechu pierworodnego, którego skutki
przechodzą na następne pokolenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz