Łączna liczba wyświetleń

sobota, 11 lutego 2017

Ustna forma przekazu


          To co jest napisane, nie daje się utrzymać w tajemnicy (Platon, EP. II 314b-c). Być może dlatego, tak wielką rolę w doktrynie odegrała ustna tradycja chrześcijańska. Bardzo ważny jest przekaz i jego sposób. Temperatura wiary wzrasta, gdy mówi o niej erudyta. Przy słuchaniu czytanego tekstu można zasnąć. Gdy słucha się żarliwą mowę – nigdy. Ustny przekaz mniej też podlega krytyce. W przekazie wiary liczy się sekretność,  o którą zabiegali gnostycy.  Kiedy trzech, czy wielu rozprawia na jakiś temat zazwyczaj brak wśród nich pełnej zgody. Każdy temat widzi inaczej.
          Traktaty na temat formy przekazu Ojców Kościoła (Ireneusz) wiary pokazują, że problem był rozważany. Walczono z gnozą (uważano ją za godną potępienia), ale też nie mogli się od niej całkowicie uwolnić. Siła tradycji była zbyt wielka. Nawet formuła chrzcielna wskazująca Ducha Prawdy, ze względu na swoją warstwę językową miała charakter ezoteryczny. Słuszność tradycji przekazu dostrzegano w sukcesji apostolskiej. Ona była gwarantem kanoniczności kanonów wiary.
          Pomimo Objawienia Syna Człowieczego zdawano sobie sprawę, że pojęcie Boga pozostaje tajemnicą. Klemens Aleksandryński powoływał się na pogański Egipt: Dlatego też Egipcjanie przed swymi świątyniami ustawiają Sfinksy, aby dać do poznania, że wiedza o Bogu jest pełna tajemnic i trudna do pojęcia. W innym miejscu pisał: Dlatego sposób wykładania zasłaniający tajemnice jest jak najbardziej boski i niezbędny dla nas ze względu na prawdziwie świętą naukę, spoczywającą w niedostępnym przybytku prawdy. Przez przymiotnik "boski" sygnalizuje, że sposób wykładania zasłaniający tajemnice najbardziej odpowiada naturze Boga, która jest nieuchwytna poprzez poznania uprzedmiatawiające i dążące do panowania nad przedmiotem poznania. W konkluzji, tajemnice Boga winny pozostać w ukryciu. Należy więc chronić tajemnice przed próbami profanum. Powołuje się również na nauczanie Jezusa, który nie wszystkim odsłaniał tajemnice wiary. Wszelako [Pan] nie odkrył licznym rzeszom tego, co nie było dla nich przeznaczone, tylko nielicznym, o których wiedział, że przyjmą to godnie i że są w stanie pojąć i dać się ukształtować. Albowiem wszelkie tajemnice, jak nauka o Bogu, powierzane są słowu mówionemu, a nie pisanemu. I jeśli ktoś mówi, że napisano: " Nie ma nic zakrytego [...], to niech usłyszy i od nas, że Bóg obwieścił przez proroctwo, że temu, kto słucha w ukryciu, tajemnice będą odsłonięte, i kto zdolny jest pojąć, co mu podano w formie zasłoniętej, temu będzie ujawnione to, co zasłonięte jako prawda, a co dla licznych jest ukryte, to dla nielicznych będzie jawne. A dlaczego nie jest kochana sprawiedliwość, jeśli jest ona dostępna wszystkim? Bo przecież misteria przekazywane są w sposób tajemny tak, aby pozostało w ustach wypowiadającego nawet to, co się wypowiada; i raczej nie na głosie to polega, lecz rozważaniu (Stromateis I 12,2-5 - t 1, s. 10). To modlitewne podejście do poznania prawdy jest godne zastanowienia się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz