Jakub syn Izaaka jest postacią charakterystyczną i
znaczącą w Piśmie świętym. To przede
wszystkim człowiek czynu. Jak podaje Księga Rodzaju już w łonie matki był postacią
walczącą: A gdy walczyły z sobą dzieci w jej
łonie (Rdz 25,22). Gdy się rodził trzymał swego brata Ezawa za piętę. Mimo
swojej natury dynamicznej: Jakub zaś był człowiekiem spokojnym (Rdz
25,27). To świadczy, że nie postępował pochopnie, ale zastanawiał się nad czym
co czyni. Można powiedzieć, że był roztropny. Autor przedstawia go jako
ambitnego młodzieńca. Marzył o zaszczytach. Widząc jak jego brat lekceważy
prawa pierworództwa postanowił je od niego odzyskać. Plan oszukania ojca udał
się, otrzymał przywilej pierworództwa i uzyskał błogosławieństwo, ale musiał
uciekać przed gniewem brata. Ezaw zrozumiał, że postąpił pochopnie. Ojciec nie
cofnął danego Jakubowi błogosławieństwa: Ezaw
znienawidził Jakuba z powodu błogosławieństwa, które otrzymał od ojca, i taki
powziął zamiar: «Gdy nadejdą dni żałoby po moim ojcu, zabiję mojego brata
Jakuba» (Rdz 27,41).
Na tle tego opowiadania przedstawione są obyczaje
ówcześnie panujące (ok. XVIII/XVII wiek przed Chrystusem). W rodzinach panują
zasady patrystyczne. Ważna jest przynależność plemienna i czystość rasowa. Rebeka mówiła do Izaaka: «Sprzykrzyło mi
się życie z tymi Chetytkami [synowe od Ezawa]. Jeżeli jeszcze Jakub
weźmie sobie za żonę Chetytkę, czyli jedną z tych kobiet, które są w tym kraju,
to już nie będę miała po co żyć!» (Rdz 27,46). Ojciec jest postacią
dominującą. Czuwa nad rodziną. Karze i błogosławi. Matka działa sprytem, omija
przeszkody. Prowadzi jakby własną politykę. Mężowi poddana, ale w jakiś sposób
samodzielna. Posłuchaj więc mnie, synu mój: przygotuj się i uchodź do brata
mego, Labana, do Charanu. Pozostań tam przez jakiś czas, dopóki nie uśmierzy
się gniew twego brata. A gdy już przestanie on gniewać się na ciebie i zapomni,
co mu uczyniłeś, wtedy dam ci znać i sprowadzę cię stamtąd. Czemu miałabym was
obu jednocześnie stracić?» (Rdz 27,43–45).
Podobnie dzieje się i dzisiaj. Bardzo dobrym przykładem
jest moja własna rodzina. Żona w drobnych rzeczach "oszukuje" mnie
jak tylko może. Ja udaję z kolei, że tego nie widzę. Zwykła gra pozorów. Głupotą
jest wygrywać w drobnych sprawach. Należy ważyć co jest ważniejsze, spokój czy
względny sukces zwycięstwa.
Proroczy sen Jakuba z drabiną sięgającą nieba świadczy o
jego marzeniach. Chciałby być on wielki, znaczący. Za swojego promotora przyjął
najwyższy autorytet – Boga: Pan będzie moim Bogiem[...]. Z wszystkiego, co
mi dasz, będę Ci składał w ofierze dziesięcinę» (Rdz 28,21). Tu pojawia się
wątek wielkości ofiary na cele kultu. Dziesięcina to spora część majątku.
Autorzy opowiadania zabezpieczają przyszłe koszty obsługi kultu, w tym budowy
świątyń itd. Ten zaś kamień, który postawiłem jako stelę, będzie domem Boga
(Rdz 28,22).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz