Łączna liczba wyświetleń

piątek, 24 lutego 2017

Modlitwa


          Ważnym elementem wiary i kultu jest modlitwa. Obrazowo można ją ująć następująco. Głos modlącego unosi się, odbija od sklepieniu nieba, wzmocnione duchem Bożym wraca, modlącego wzmacnia lub czyni inne dobra według prób modlącego i zamysłu Bożego.
           Różne są rodzaje modlitwy. Może być modlitwy dziękczynienia, uwielbienia, błagalne, przebłagalne, prośby, prośby w intencji innych. Każda ma własny scenariusz, ale wszystkie skierowane są ku Bogu. Bóg z pewnością odbiera ich treść. Ponieważ opierają się podkładzie dobra, Bóg nie może na nie nie reagować. Modlitwy dziękczynienia, uwielbienia i podobne są miłe Bogu. Na modlącego spływa żar boskiej miłości. Człowiek czuje się lepiej.
          W Piśmie świętym jest wiele przykładów pięknych i wzruszających modlitw: Panie, Boże pana mego Abrahama, jeśli taka wola Twoja, spraw, abym dopiął celu podróży, którą odbywam (Rd 24,42). A potem padłem na kolana i oddałem pokłon Panu; i dziękowałem Panu, Bogu pana mego Abrahama, że poprowadził mnie drogą właściwą, abym wziął bratanicę pana mego za żonę dla jego syna (Rdz 24,48).
         Modlitwy błagalne, proszące to czasem bardzo trudne zadanie dla Boga. On chcąc reagować musi tak czynić, aby w żaden sposób nie narazić woli innych. Matematycznie ujmując, Bóg musi rozwiązać układ równań i znaleźć na nie rozwiązanie. Wiadomo, że nie wszystkie równania mają rozwiązanie. W takim przypadku należy czekać na zmianę warunków. Wtedy Bóg może jedynie zesłać pocieszenie duchowe. Nie należy braku reakcji Boga odbierać jako sygnał, że Bóg nie chce pomóc. Bóg, z racji swojej natury, nieskończonego dobra, zawsze pragnie pomóc. To wynika również z miłości jaką Bóg otacza każdego człowieka. Bóg często zsyła inne rozwiązania. Są one niekiedy zaskakujące, ale z perspektywy czasu okazują się najlepsze i trafne.
        Jan Paweł II ujawnił, że miał taki okres w życiu, że nie chciał Panu Bogu "zawracać głowy" swoimi prośbami. Jak sam przyznał się – mylił się. Modlitwa to nie tylko prośby, to relacja. W trakcie modlitwy duch ludzki łączy się z Bogiem na autostradzie duchowej. Ta łączność jest zarzewiem zjednoczenia wiecznego. W tym aspekcie treść modlitwy jest mniej ważna. Liczy się samo trwanie przed Bogiem. To jest podłoże mistyki .
          Modlitwy ustne są najbardziej popularne. Wyższym stopniem mistyki jest modlitwa myślna. Kolejne stopnie prowadzą do zaślubin z Bogiem, to jest do pełnego zjednoczeniem się z Bogiem. Taką umiejętnością mogą się pochwalić nieliczni mistycy (Teresa Wieka, Jan od Krzyża i ww. innych).
          Kiedyś słowa biedaka zrobiły na mnie wrażenie. Zapytany jak się modli, odpowiedział – na różańcu. Pytający zapytał: dobrze, ale nie widzę go u ciebie. Odpowiedział: nie jest mi potrzebny, bo mam 10 palców.
          Poza modlitwami prywatnymi są modlitwy liturgiczne, zbiorowe, wspólne. Dla Boga jest to orkiestra duchowa niosąca ogromna energie dobra. Dobro jest wzmacniane ilością głosów. Warto uczestniczyć w tak pięknych ceremoniach.

Modlitwa różańcowa

          Ktoś powie – bełkot słowny. Myli się. Różaniec jest tylko narzędziem do prowadzenia melodii duchowej. Jednostajne zdrowaśki narzucają rytm. Słowa są najmniej ważne. Na nich jest unoszona żarliwość modlitewna.
          Ciekawą formą modlitewną jest trwanie przed Bogiem. Tu nie ma słów. Jest cisza. Mimo to, w tej ciszy jest ogromna siła pojednania. Nic nie przeszkadza, można skupić się na samym Podmiocie.
          Ktoś powie – to jest bez sensu. Ja nic nie czuję, szkoda czasu, zwykły bajer. Tak, dla tych, którzy nie mają wrażliwości duchowej. Kto potrafi kochać całe życie tę jedną, którą utracił, na pewno powie inaczej. Być może wszelakie niepowodzenia miłosne skutkują umiejętnością wrażliwości duchowej. Tego też trzeba się nauczyć w życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz