Księga Rodzaju opisuje stworzenie świata (proroctwo
wsteczne). Ze względów zrozumiałych nie podaje mechanizmów przyrodniczych, ale
obrazuje dzieło Pana w sposób artystyczny. Nie chodzi tu o wiedzę fizykalną,
faktograficzną, ale przeżycie nieprawdopodobnego wydarzenia – stworzenia. To
poemat literacki, w którym należy szukać radości barw i muzyki literackiej. W
niej, oprócz poetyki, zawarta jest też Prawda. Stwórcą świata jest Bóg. On
jest. W Księdze Wyjścia autor kapitalnie ujmie odpowiedź Boga, kiedy
Mojżesz zapyta Go: Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż
im mam powiedzieć? Bóg słowami autora odpowie Jestem, który Jestem
(Wj 3,14). Czy ta odpowiedź zadawala? Mało powiedziane. To majstersztyk słowny.
W trzech słowach ujawniona jest tajemnica Boga transcendentnego. Jego imieniem
jest samo istnienie. Tego nie wymyślił zwykły człowiek. To odczytał
wtajemniczony (natchniony).
W Księdze Rodzaju ujawniona jest wielkość człowieka.
Człowiek został stworzony na podobieństwo Boże: Stworzył więc Bóg człowieka
na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył (Rdz 1,27). Jezus uzupełni tę wiedzę pokazując na sobie kim na prawdę jest człowiek.
na obraz Boży go stworzył (Rdz 1,27). Jezus uzupełni tę wiedzę pokazując na sobie kim na prawdę jest człowiek.
Kiedy w Piśmie Świętym czytamy, że Bóg pobłogosławił to
czy tamto, to należy dać temu wiarę. Bo za tym kryje się relacja Stwórcy do
stworzenia. Bóg pobłogosławił cały świata, a więc Świat powstał z woli Boga. To
Jego pomysł i Jego inicjatywa. Wśród wyróżnionych i pobłogosławionych jest
istota ludzka. Księga Rodzaju ma charakter liturgiczny. To dzieło pozwalające
chwalić Boga i nieść Mu dziękczynienie. Wszelkie usterki, ludzkie wstawki,
błędy nie mają większego znaczenia. Owszem, warto oczyszczać tak wspaniałe dzieło
z plew, ale już w takim stanie w jakim jest, to arcydzieło, nie ma w sobie
równego.
W Księdze Rodzaju Bóg określił rolę człowieka. Odczytanie
tego sprawia trochę kłopotów, bo treść została zaszyfrowana w zawiłościach
literackich. Nie szkodzi. Cieszmy się ówcześni, że możemy jeszcze coś odkrywać.
Księga rozpracowana do końca służyła by już tylko archiwistom.
Raj jest zapowiedzią przyszłego, eschatologicznego
szczęścia. Oczywiście jest to obraz. Tak nie będzie wyglądało życie w niebie.
To metafora. Ważne, że Bóg założył, że człowiek ma być szczęśliwy.
Na tę Prawdę Raju nałożyła się ludzka koncepcja
egzystencjalna. Człowiek doznawszy bólu i cierpienia, gdy poznał zło, musiał to
ująć w Idei Świata doskonałego. Spartolił piękne dzieło radości, szczęścia i
pochwalił się swoją miernotą, skłonnością do złego. Człowiek postanowił pokazać
Boga na tle ludzkich poczynań. Pismo święte przejęło rolę dokumentalną. Autorom
chodziło o pokazanie stanowiska Boga wobec ogromu zła.
Na Bogu poczyniono kolejny gwałt. Zmuszono Go to zajęcia
stanowiska. Tym razem Bóg nie bardzo przystał na tę nową rolę. Mój duch nie będzie na zawsze się spierał z człowiekiem (Rdz
6,3). Z braku pewnych informacji (Bóg milczał) zaczęto konfabulować i
wkładać w usta Boga ludzkie zamysły. Najwięcej nadużyć jest, gdy autorzy
używają zwrotu: Pan powiedział (Rdz 2,18; 3,1; 3.14; 3,22; 6,7; 7,1;
8,21; 11,6 12,1). Cytaty: Nie wolno wam jeść ze
wszystkich drzew tego ogrodu; Ponieważ
to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wśród wszelkich
zwierząt polnych i inne są
pochodzenia ludzkiego. Autor natchniony odczytał jedynie tę pół prawdę: Nie będę więcej przeklinał ziemi z powodu człowieka, bo myśl
serca człowieka jest zła od jego młodości. Nie wytracę więcej wszystkiego, co
żyje, jak teraz uczyniłem (Rdz 8,21);
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz