Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 grudnia 2017

Mówili, a ja ich rozumiałem


          Z bólem serca przyznaję, że Przekaz Magisterium Kościoła jest coraz mniej wiarygodny. Stąd młodzież masowo odchodzi od niego. Paradoksem jest, że instytucja, której zadaniem jest wskrzeszanie wiary, utrwalanie, przechowywanie i przesyłanie depozytu wiary staje się powodem jej anihilacji. Powodem jest stworzenie własnych klamr ograniczających jej rozkwit.  Sama doktryna wiary zamknęła się w kokonie stagnacji. Nic nie można w niej zmienić, ulepszyć, czy uaktualnić. Jej konstrukcja została ustalona przed dwoma tysiącami lat i tak pozostaje do dnia dzisiejszego. Jak w każdym układzie odosobnionym następują przecieki, tak i w doktrynie takie zjawiska maja miejsce. Przykładem jest zmiana stanowiska obecnego papieża w wielu sprawach doktrynalnych. Będzie on musiał za to z pewnością drogo zapłacić, ale w świat poszedł przekaz, że zmiany są możliwe. Stanowisko polskich kapłanów sprzeciwia się nowej postawie papieża, ale tym samym dają świadectwo o sobie.

Jan Paweł II był ostatnim papieżem propagujący owoc wypracowanej teologii. Wycisnął z niej wszystko co się dało z niej  wycisnąć. Był wielkim syntyzatorem dotychczasowej wiedzy, ale świat poszedł gwałtownie naprzód. Dzisiaj nie wszystko wiemy, ale mamy świadomość, że jest ni tak, jak mówiono.

To też jest wiedza.

          Moje wieloletnie prace wskazują, że nowe jest ukryte w starym. Wiele nowych myśli wypłynęło z lektury Pisma Świętego.  Trzeba było jedynie innego

podejścia do Objawienia Bożego. Przyznaję, że właśnie tego nauczyłem się podczas studiowania teologii w seminarium. Wykładowcy nie zdawali sobie sprawę, że mówią do mnie zrozumiale, ale i odkrywczo. Można by przywołać Ducha Świętego, który czuwał nad tym, że inaczej rozumiałem ich przekaz. Powołam się również na scenę przemawiających Apostołów, którzy byli rozumiani przez słuchaczy różnych narodowości (glosolalia, ksenolalia). Ten fenomen jest znany w historii Kościoła.  W ich słowach doszukiwałem się tych perełek wiedzy, które im wypływały z ust, jakby niechcąco. Mądrych myśli można odszukać w wielu zwyczajnych wypowiedziach. Nie zawsze wypowiadają je ludzie wykształceni: "W owym czasie odpowiadając Jezus, rzekł: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi! żeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je niemowlątkom" (Mt 11,25). Mądrość jest rozsiana w całej ludzkiej populacji. W tym doszukuję się również sposobu boskiego Objawienia. Trzeba tylko przeciągnąć je przez filtry umysłowe, odrzucając treści, które stanowią o niczym.  Słowa Jana Pawła II: Wiara i rozum (fides et ratio) są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. […] Nie ma więc powodu do jakiejkolwiek rywalizacji między rozumem a wiarą: rzeczywistości te wzajemnie się przenikają, każda zaś ma własną przestrzeń, w której się realizuje (encyklika Fides et ratio, 1998) były prorocze. Nauka, zwłaszcza mechanika kwantowa zbliżyła nas do Boga. To co dawniej było kontrargumentem, dzisiaj należy do tej samej tonacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz