Każdy dzień przybliża nas do nowego, czystego, niczym nie zabrudzonego
okresu. Od nas zależy jak wypełnimy tą carte blanche. Z pewnością mamy
marzenia. Życzymy sobie i najbliższym, przede wszystkim, zdrowia. Mamy
nadzieję, że coś się fajnego wydarzy i los się nasz odmieni. Z tą nadzieją
wkroczymy w Nowy Rok 2018. Sukcesy nasze w dużej mierze zależą od nas samych.
Szczęściu i powodzeniu należy jednak pomóc. Nawet Bogu trzeba ułatwić w
czynieniu dobra. Musimy poddać się Jego jurysdykcji i wychodzić Bogu na
przeciw. Słowem, musimy się zgodzić na "posadę" anioła. Kogo stać,
może zostać Jego rycerzem. Rycerz, to ten który podejmuje walkę o dobre idee,
to ten kto broni majestatu boskiego, to ten który przeciwstawia się złu, a
propaguje dobro. Obowiązkiem każdego chrześcijanina jest bronić swojego
Kościoła, nawet wtedy gdy sam błądzi, lub niedomaga. Historia przypomina
wspaniałe postacie już nie żyjące ale i obecnych kapłanów, którzy rozumieją
swoją rolę w Kościele. Oni zachowują przede wszystkim odwagę przeciwstawiając
się hierarchii własnego Kościoła. Mogę tu wspomnieć o biskupie Tadeuszu
Pieronku. Jego mowa jest na wzór tak, tak, nie, nie i nie ma w tym fałszu. Podobnie
czynił ks. Józef Tischner. Ks. Adam Boniecki nie raz narażał się swojej władzy
głosząc teksty niepopularne. Do odważnych kapłanów zaliczam ks. Jacka
Krzemienia, Stanisław Walczaka, który osobiście mnie zawiódł. Bliska sercu jest
mi siostra Małgorzata Chmielewska, z którą chciałbym się zaprzyjaźnić. Wymienieni
rozumieją co to jest Prawda i prawda. Całym sercem jest mi bliski obecny papież
Franciszek. Oni stanowią dźwigary naszego Kościoła.
Rząd polski zniszczył polską demokrację. Uczyńmy wszystko, żeby nasz
Kościół wyszedł ze swego marazmu. Jak powiedział bp. T.Pieronek: a co nam
zostało. Nie gódźmy się na zło, dobro popierajmy i wprowadzajmy je w życie.
Ja
sobie życzę, oprócz zdrowia, aby się spełniły moje oczekiwania i znalazł się
ktoś, kto skomentuje rzeczowo mój filozoteizm który propaguję już od 9 lat.
Może błądzę, ale nie ja mam to oceniać. Mojego stanowiska będę bronił, bo jest
mi bliskie. Wszystko w sposób rzeczowy i bez emocji.
Mój e-mail: p.porebski@onet.pl
Mój e-mail: p.porebski@onet.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz