Ewangelista Marek poruszał wiele kwestii moralnych. Słowa:
"Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!" (Mk
10,9). Są one ważne w dobie fobii LGBT. Przekazują one koncepcje Stwórcy. Całe
Pismo Święte nastawione jest na przekaz, że tak widział Bóg najmniejszą komórkę
społeczną i rolę mężczyzny i kobiety. Choć małżonkowie sami sobie składają przysięgę wierności, to małżeństwo jest
zgodne z życzeniem Stwórcy. Trzeba zaufać, że jest to koncepcja, która ma w
sobie i dobro i piękno. Małżeństwa są różne, czasem burzliwe, ale dobre cechy
górują i można je wymieniać. Związki LGBT homoseksualne także opierają się
wzajemnych przysięgach i mają wartość związku dwóch osób, ale nie można nazywać
je małżeństwem. Związki partnerskie z natury ułomnej mogą opierać się również
na wzajemnej miłości i mają prawo do życia w szczęściu wspólnotowym, ale
małżeństwo jest słowem zarezerwowanym dla związku kobiety i mężczyzny. Ta
rezerwacja słowa jest udokumentowana w Pś i nie jest dobrze trwonić ich to
wielu znaczeń. Dobrze by było zachować i używać te dwa pojęcia: małżeństwo i
związek partnerski. W obu można się realizować w miłości Chrystusowej, bo o
to w tym chodzi.
Niezrozumiałe i krzywdzące są słowa prof. Nalaskowskiego
Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu opulikowane w tygodniku w Sieci z 28
sierpnia 2019, który nazwał osoby LGBT "gwałcicielami" i
"zniewieściałymi gogusiami".
Takie i inne obraźliwe słowa nie przystoją profesorowi".
Ewangelista Marek pisze: "Kto nie przyjmie
królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego»" (Mk
10,15–16). Nie jest to zachęta do infantylnego pojmowania zasad wiary, ale do
czystej ufności Bogu jaką z natury swojej mają małe dzieci. Werset o czystości
wiary rozszerza w następnej perykopie o Bogatym młodzieńcu. Wiara nie może mieć
żadnych ograniczeń pochodzących z profanum życia. Dlatego Jezus mówi do
młodzieńca: "Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a
będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!»" (Mk
10,21). Bogactwo, samo z siebie, nie jest złem, ale przeszkadza w życiu
idealnym, w życiu Chrystusowym. Jezus dzieli się refleksją: "Wówczas
Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: «Jak trudno jest bogatym wejść
do królestwa Bożego» " (Mk
10,23). Nie mówi, że nie jest to możliwe, ale utrudnione. Tłumaczy
dalej: "«U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest
możliwe» " (Mk 10, 27). Marek
przedstawia chrześcijański kodeks moralny. Jest on uniwersalny. Akceptuje nawet
wybryki natury. Nikogo nie potępia, ale daje szanse każdemu, kto w dobrej
wierze przyjmuje pokłady dobra, które
drzemią we wszystkim, co i od Stwórcy pochodzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz