Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 9 września 2019

Zmiany w szkolnictwie


          Likwidacja gimnazjum ma dobre i złe strony. Jestem z tego rocznika co nasz "przywódca" i dobrze pamiętam, że po podstawowej szkole wybierało się szkołę średnią, liceum czy technikum (lub inną szkołę zawodową). Ten system osobiście mnie się podobał. Im więcej szkół pośrednich tym większy stres dla uczniów. I tyle dobrego z obecnej opcji. Na świecie obserwuje się tendencje odwrotne. Edukacja jest bardzo rozczłonkowana na strefy czasowe (semestry). Wykształcenie zdobywa się stopniowo. Z każdego poziomu można już podejmować pracę.  Dobrą stroną gimnazjów było likwidacja różnic wiekowych uczniów. Nie jest dobrze gdy wśród dryblasów pętają się małe dzieci.
           Dzisiaj jest zamieszanie ze względu na podwójne klasy w liceum, ale po kilku latach bardziej łaskawie spojrzy się na przywróconą starą organizację szkolną. Trudów nie będzie się pamiętało. Nie chcę powiedzieć, że jestem za obecną reorganizacją szkolną. Za mało mam wiedzy na ten temat. Wyraziłem tylko dobrą i złą stronę obu opcji. Bardziej interesuje mnie zmiana metodyki nauczania. Do tego potrzeba czasu i dobrego przygotowania.
          Dobry jest podział na klasy tematyczne. Przyszły fizyk niekoniecznie musi znać budowę raka, a biolog logarytmy. Szkoła powinna uczyć jak zdobywa się wiedzę i gdzie jej szukać. Musi uczyć poradności i samodzielności. Szkoła powinna być lubiana przez uczniów. Nauczyciele powinni być przyjacielscy i muszą stanowić autorytet dla młodych wchodzących w życie.  Na każdym etapie nauczania uczeń musi mieć możliwość wypowiadania się, tworzenia. Z każdego pomysłu może rodzić się wielka idea.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz