Wielokrotnie daję tego wyraz, że cała Prawda umieszczona
jest w nas samych. W naszej świadomości ukazuje się Stwórca z całą wiedzą o
sobie i całej rzeczywistości. Świadomość religijna wzmacnia się gdy istoty
ludzkie ze sobą łączą się np. w we wspólnej celebracji Boga, modlitwie: "Bo
gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich"
(Mt 18,20). Miłość którą się okazuje Bogu interferuje (wzmacnia się), a ona wracając, wzmacnia naszą wiarę. Tak
rodzi się Kościół Chrystusowy. Spełnia się Boże oczekiwanie. Warunkiem dobrze
spełnionych uczynków jest przebaczanie (por. Mt 18,35).
Ewangelie nie ukrywają prawdy. Mówią wprost: "są
niezdatni do małżeństwa" (Mt 19,12), chorzy, biedni, pokrzywieni,
trędowaci i inni okaleczeni. To wynika
z wolnej woli człowieka i probabilistyki wydarzeń. Niektórym los sprzyja, a
niektórych doświadcza: "Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć
będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma " (Mt
13,12). Przez to Świat wydaje się
barwny, ciekawy. W nim rozgrywają się dramaty i różne scenariusze dziejowe.
Ważna nie jest scena i rekwizyty, ale rola odgrywana w życiu. Człowiek jest
powołany przeciwstawiać się losowi, okazując całe swoje człowieczeństwo, swój
charakter i ufność w Bogu. Trzeba pokazać, do czego wart jest istota stworzona na
podobieństwo Boże. Gdy pokonam trudności (w 2022 roku) z którymi się obecnie
borykam będę dumny z siebie, wdzięczny przyjaciołom, którzy mnie
wspierają, a Bogu, że obarczając mnie niedolą zaufał mi, że się nie poddam.
Jeżeli w mojej niedoli "maczał ręce Bóg" to jak mogę mieć pretensję
do Jego narzędzia! W dniu w którym podjąłem wyzwanie całkowicie przebaczyłem i
pozostałem w miłości ojcowskiej. I jest mi z tym dobrze. Nienawiść zabija
nienawidzącego. Miłość jest miarą ludzkiej siły i wielkości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz