Nie jest dobrze należeć do jakieś partii, czy nawet
kościoła. Wszelkie uczestnictwo w nich w jakiś sposób ogranicza ludzką wolność.
Człowiek jest zmuszony do respektowania zasad określonych przez grupę
przywódczą, czy idei, nawet jak ma inne zdanie i nie ze wszystkim się zgadza.
Gorzej jest, jak przyjęte zasady mają charakter dogmatyczny. Mogą one prowadzić
nawet do fanatyzmu. Niestety wszelkie religie ograniczają osobowość własną.
Można przytaczać tysiące przykładów. Rozmowa np. ze zwolennikami radia Maryja
jest nieskuteczna. Oni wiedzą swoje. Podobnie zachowują się członkowie partii
PIS. W czasie prowadzonych rozmów ze zwykłymi chrześcijanami na tematy
religijne muszę zachowywać czujność, bo nie wiem, które zagadnienia lepiej nie
poruszać. Każdy wie swoje. Doświadczenia nauczyły mnie, że lepiej zachować
milczenie. Aby dyskutować w otwartej przestrzeni wiedzy trzeba tego chcieć.
Trzeba mieć dar słuchania i odwagę wyrażania własnych poglądów. Najłatwiej
zamyka się dyskusję rzucaną inwektywą –
heretyk. Z tych racji coraz mniej mam chęci wypowiadania się na tematy
religijne. Może historia oceni je inaczej? Dla mnie liczy się pasja szukania
prawdy, albo chociaż zbliżenia się do niej. Jezus mówił, że lubi przebywać
wśród tych, którzy są niepokorni: " «Nie potrzebują lekarza zdrowi,
lecz ci, którzy się źle mają " (Mt 9,12). Niepokorność jest twórcza. Nie jest wyrazem braku
szacunku. Bóg jest ponad ludzkie słabości. Boga nie można obrazić. Dał
człowiekowi rozum i nim się posługuje. Raz gorzej, raz lepiej. Ważna jest wola
człowieka. Z niej rodzi się grzech.
Poczucie wolności jest dla mnie dowodem ludzkiej nobilitacji. To uczucie
uważam za największy dar jakie mogła otrzymać istota stworzona – rozumna.
Gdybym mówił językiem Kościoła jak wiele osób świętych
(Faustyna, Teresa Wielka, Katarzyna, Mała Teresa) oraz nam współczesnych np.
Alicja Lenczewska ze Szczecina (podczas
Eucharystii otrzymała dar rozmów i spotkań mistycznych z Jezusem.
Trwało to od 1985 do 2012 roku, do jej śmierci.) to bym był chełpiony przez
Kościół (notatki Alicji zostały
pozytywnie zaopiniowane przez biskupów ze Szczecina i
dopuszczone do druku.), ale nie byłbym sobą. W objawieniach prywatnych
odczytuję, że osoby mistyczne przekazują teksty uznawane za zgodne z oficjalnym
nauczaniem Kościoła. Ta "doskonałość" i zbieżność z katechizmem
podważa ich prawdziwość i autentyczność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz