Kiedy w 1962 roku trzech więźniów uciekło z więzienia w
Alcatraz społeczeństwo przeraziło się, a jednocześnie podziwiało ich wyczyn.
Stali się bohaterami choć w niesłusznej sprawie.
Podobnie spostrzegam działanie naszego Napoleona obecnych
czasów. Stosując proste, zdawałoby się prymitywne metody, zdołał kupić niemały
procent elektoratu. Dopóki społeczeństwo nie dojrzy zło, które temu towarzyszy
mają zapewnioną wygraną. Żadna opcja polityczna stosując cywilizowane metody
rządzenia, posługując się ogólnie szanowaną etyką moralną nie może przebić
chuligana naszych czasów. Jego ideologia oparta na żądzy władzy, podparta
kompleksami jest motorem złych uczynków. Napoleon pociągnął za sobą nawet
kościół, zdawałoby się mądrą instytucję. Kościół stał się narzędziem szaleństwa
politycznego. Społeczeństwo, które zainteresowane jest konsumpcją, a nie dobrem
kraju, daje się łatwo manipulować. Odczują to nasze następne pokolenia. Kraj jest coraz bardziej zadłużony. Następne pokolenia będą przeklinać głupotę
swoich antenatów. I tak sobie myślę. Do jakiego poziomu trzeba zejść, aby
nastąpiła iluminacja? Tylko raptowne usunięcie ze sceny politycznej tej
zarazy może sprowadzić Polskę na drogę, którą podjęto w 1989 roku. Jedyna
szansa w zbliżających się wyborach.
Podobne nieszczęście, które czyha tuż, tuż, to ekologia.
Dla ratowania przyrody i nas samych trzeba działać radykalnie, nie patrząc na
chwilowe koszty. Nie można wzorować się na oportunistach, tylko zacząć od
siebie. Ostatnie decyzje w Krakowie o zakazie palenia węglem lub drewnem są
tego najlepszym przykładem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz