W podręczniku fizyki do gimnazjum czytamy: I choć energii nie możemy dotknąć ani zobaczyć, to możemy wskazać efekty jej wykorzystania[1]. W podręczniku do katechezy można przeczytać: I choć Boga nie możemy dotknąć ani zobaczyć, to możemy wskazać efekty Jego działania.
Pierwsza definicja trudna jest do podważenia, choć sama w sobie jest niezwykła i trudna do wyobrażenia. Pojęcie energii (energeia gr. – działania, aktywność) pierwszy raz wprowadził do obiegu w latach czterdziestych XIX w. William Thomson, baron Kelvin (1824–1907, brytyjski fizyk pochodzenia irlandzkiego). Skoro istnieje energia, to jaka ona jest? Szkoda, że nie można jej jakoś zabarwić, aby ukazała się jak czapka niewidka. Nic z tego. Rozum ludzki nie potrafi dostrzec prawdziwej natury energii. Wszystkie ludzkie wyobrażenia o niej są jej karykaturą (modelem konceptualnym). Człowiek jest bezradny w tak prostym, zdawało by się temacie.
Każdy, po zastanowieniu się, godzi się z faktem, że choć energii nie widać to faktycznie istnieje. Człowiek w jakiś sposób uruchamia przestrzeń wiary – zaprawdę energia istnieje.
Definicja o Bogu jest prawie identyczna, a jednak jej akceptacja natrafia na trudności. Dlaczego? Tak jak energia czyni skutki, tak samo widzialny świat jest skutkiem jakieś przyczyny. Przyjęcie za przyczynę Boga porządkuje myśli. Podobnie trzeba uruchomić przestrzeń wiary, aby rzec: zaprawdę Bóg istnieje.
Z dwóch podobnych definicji nie można wyciągać wniosku, że Bóg jest tożsame z energią. Energia jest sama w sobie bezduszna. Bóg jest Osobą.
Ponieważ energia sama jest skutkiem, jej przyczyną jest Stwórca. Energia jest tchnieniem mocy Boga. To zdolność do działania[2]. Gdyby opuścić słowo energia, to wszelkie działanie można nazwać ingerencją mocy Boga. Tym samym Bóg uczestniczy w każdym najmniejszym procesie jaki się odbywa we wszechświecie. Moc Boga jest własnością świata nadprzyrodzonego. Tym samym człowiek nie potrafi jej zgłębić rozumem.
Energia, czyli moc Boża jest niezwykła. Przede wszystkim nikt z ludzi nie może jej unicestwić, a jedynie przekształcić w inną postać. W fizyce występuje prawo zachowania energii: w układzie izolowanym suma energii jest stała. W tym układzie izolowanym mogą się dziać różne rzeczy. Mogą powstawać nowe obiekty, a i tak suma energii pozostanie stałą. To niezwykłe, wręcz bajkowe. To przekracza ludzki umysł. To co od Boga pochodzi jest niezniszczalne.
Czarne dziury to ogromne skupisko energii, które wcześniej realizowało się jako materia. Czarne dziury mogą zajmować nieprawdopodobnie małe przestrzenie (objętości). To jest jeszcze jeden dowód na to, że nie ma czegoś takiego jak substrat materii. Jej elementarna objętość musiałaby być skończona. Energię można skupić do punktu przestrzeni. Od osobliwego punktu przestrzeni powstał też świat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz