Faryzeusze chcieli widzieć w Jezusie szatana. Jezus wykazuje im ich nielogiczność. Jak może „szatan” wyrzucać szatana: Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy (Mt 9,34).
Za Jezusem ciągnęły coraz większe tłumy. Nadszedł czas, aby Jezus miał pomocników. To co uczynił Ojciec dla Syna, teraz Syn obdarza swoich uczniów: udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości (Mt 10,1). Pierwszych dwunastu posłał do innych środowisk żydowskich. Zabronił im: Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego (Mt 10,5)). Wiedział, że nie nadszedł jeszcze czas ewangelizować pogan. To uczyni Jego specjalny wysłannik Paweł z Tarsu. Ciekawe, że zabronił im ewangelizować Samarytan. Być może zbyt wiele ich dzieliło i nie chciał awantur. Np. Samarytanie nie wierzyli w zmartwychwstanie.
Plenipotencje jakie udzielił Jezus apostołom były ogromne: Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy! (Mt 10,8). Dopowiedział jeszcze bardzo ważne zdanie: Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! (tamże). Kto wczuł się w Jezusa Chrystusa ten potrafi docenić walory tych słów. Jezus przypomina, że człowiek otrzymał od Boga wszystko za darmo. Owszem, człowiek może mieć ogromne zasługi w oczach Boga przez właściwe życie, ale korzysta darmowo z darów Ojca. Niech dobro czyni dobro, niech się rozchodzi po świecie. Bądźmy dla siebie usłużni, wzajemnie potrzebni.
Jestem dumny z moich kolegów z uczelni, którzy po skończeniu studiów założyli fundację wzajemnej pomocy koleżeńskiej. Fundacja jest aktywna ponad 40 lat. Z dowolnych wpłat kolegów pomaga tym, którzy są w trudnej sytuacji materialnej. Brawo koleżanki i koledzy!
Jezus wyznacza program działalności apostolskiej i w niej wyraźnie zaznacza: Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski! (Mt 10,9). Słowa Jezusa dziś niewiele znaczą. Liczy się kasa. Kapłaństwo powinno być służbą ofiarną, a nie etatem. Niestety Paweł z Tarsu określił apostolstwo jako zawód, choć sam postępował inaczej. W rozdziale dziewiątym w Pierwszym Liście do Koryntian wyraźnie pisze, że posługi kapłańskie są zawodem, jak każdy inny: Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię (1 Kor 9,14).
I stało się jak się stało. Kapłaństwo jest dzisiaj zawodem jak każde inne. Według mnie, to totalne nieporozumienie i wypaczenie wskazań Jezusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz