Łączna liczba wyświetleń

piątek, 17 stycznia 2014

Interlokutorzy pytają cd. 2



           Nie przypuszczałam, że będąc w wieku emerytalnym spotkam się jeszcze z innym spojrzeniem religijnym. To co mnie zaskakuje u Pana, to niezwykła prostota myśli oraz proste tłumaczenie zawiłych konstrukcji teologicznych. Poza pojęciami z dziedziny nauki (np. entropia), o których też Pan pisze, to wszystko jest do zrozumienia. Czy jednak rozumienie jest równoznaczne z Prawdą? Krystyna
 

          Kapitalne pytanie. Pani Krystyno oczywiście, rozumienie a Prawda mogą być bardzo od siebie oddalone. Można rozumnie przedstawiać hipotezy, ale dopóki nie przejdą weryfikacji mogą być, jak mówił św. Tomasz – sianem. Ja przedstawiam mój ogląd wiary na bazie dzisiejszej wiedzy ogólnej. Kto wie, co jeszcze odkryje człowiek, a będzie potrzebne do zrozumienia spraw Bożych. Pani Krystyno. Nie ma tematów zamkniętych. Dogmatyzm jest totalnym nieporozumieniem, graniczy z pychą, a raczej z głupotą. Nie można samemu się ograniczać. Trzeba dyskutować, przekazywać sobie myśli, nawet sprzeczać się, ale szanować. Najwięcej skorzystałem z rozmów z ateistami. To ich zdroworozsądkowe spojrzenie otwierało mi oczy. Potem przez długie rozmyślania, modlitwy dochodziłem do własnego rozwiązania. Cudownie jest odkrywać. Archimedes podobno wyskoczył z wanny na ulicę krzycząc „eureka” gdy zrozumiał na czym polega wyporność wody. Takich radości doznałem wiele. Pierwszy raz, jak odkryłem mechanizm grzechu i zrozumiałem słowa: muszą wprawdzie przyjść zgorszenia (Mt 18,7).

          Pani Krysiu. Choć mam duże przekonanie do swoich racji, to dopuszczam, że mogą one być jeszcze weryfikowane, a nawet zmieniane. Proszę traktować mój ogląd religijny jako zachętę do dyskusji. Szkoda, choć wiele już profesorów teologów, kapłanów ma moje materiały, książki to konsekwentnie milczą. Żeby choć krytykowali. Niestety milczą.
          

         Pański entuzjazm wiary udziela mi się, ale winniśmy jesteśmy posłuszeństwo wobec nauki Kościoła. Ja Pan sobie z tym radzi? G123
 

          Panie G123. Nie radzę sobie, ale dokonałem wyboru. Niech Bóg ma mnie w swojej opatrzności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz