Papież Marynus I (882–884) pochodził z innej diecezji.
Pozyskał przychylność cesarza Karola III i zrehabilitował biskupa Porto,
przyszłego papieża Formozusa, usuniętego z diecezji arbitralną decyzją Jana
VIII. Warto śledzić poczynania biskupa
Porto. Będą z nim związane nieprawdopodobne wydarzenia. Jego pontyfikat był
nacechowany pojednaniem. Utrzymywał przyjazne stosunki z cesarzem Karolem III
Grubym i AlfredemWielkim, królem Wessex. Za pontyfikatu Marynusa Saraceni
spalili klasztor na Monte Casino.
Papież Hadrian III (884–885) nie cieszy się uznaniem
historycznym. Kiedyś kazał oślepić skazańca, zas jego żonę wychłostać, a
nastepnie przeprowadzić obnażoną ulicami miasta. Zwalczał swoich przeciwników,
stosując okalecznia fizyczne. Podejrzewa się, że nie umarł śmiercia naturalną.
Papież Stefan V (885–891) po wyborze zastał pusty skarbiec,
dopiero co zrabowany przez złodziei. Papież bez wahania włożył tam osobiste
zasoby, które były dość pokaźne. Czasy były trudne. Karol był schorowanym
epileptykiem. Również słaby był cesarz Wschodu. Po detronizacji Karola III
Grubegorozpadła się całkowicie monarchia Karolingów, a Państwo Koscielne
straciło swogo sojusznika. Z nikąd pomocy, a Saraceni bez przerwy najeżdżali na
kraj. Papież musiał szukać pomocy wśród rodzimych bogaczy, księcia Gwidonem
Spoletańczykiem. Chcąc go sobie zjednać, usynowił go, a w roku 891 koronował na
cesarza To stwarzało możliwości korupcyjne.
Papież Formozus (891–896) pochodził z innej diecezji.
Potwierdził koronację Gwidona Spoletańczyka, cesarza, którego nikt nie uznał.
Naciski Gwidona na papieża stawały się coraz bardziej nieznośne. Papież
przymierzył się z Arnutem z Karyntii, królem Francia Media. Papież obdarzył
króla koroną cesarską. Formozus zmarł, prawdopodobnie został otruty. Jego
zwłoki wrzucono do Tybru, później pochowano go w bazylice św. Piotra. W
dziewięć miesięcy później wytoczono zwłokom proces.
Papież Bonifacy VI (896) był wielokrotnie ekskominikowany przez
papieża Jana VIII. Niegodziwy kapłan. Oddał przysługę Kościołowi, umierając po
dziesięciu dniach od przyjęcia święceń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz