Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 30 maja 2013

Ewangelia wg Łukasza cz.24

          Jezus wspiera się uczniami. Wysyła ich na misję ewangelizacyjną (Łk 9,1–6). Wyposaża ich w moc i w zdolności leczenia chorób. Uczniowie otrzymali dwa zadania: głosić Ewangelię i uzdrawiać chorych. Ich wygląd miał być skromny, co być może miało zachęcić słuchaczy do dawania datków, karmienia i udzielania gościny. Paweł z Nazaretu powie później: Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą Ewangelię (1 Kor 9,14).  Co prawda  apostoł głosił Ewangelię za darmo, niemniej przedstawia taką ewentualność. Jedynie od Filipian Paweł, bez wahania, przyjął zasiłki pieniężne, i to wielokrotnie. Był on wtedy w więzieniu.
          Ewangelizacja zataczająca coraz to nowe i większe tereny zaniepokoiła Heroda Antypasa. Wydawało mu się, że zabijając Jana ma problem z głowy. Jezus intrygował Heroda. Chciał go zobaczyć. Gdy uczniowie  powrócili z misji, przekazali swoje doświadczenia Nauczycielowi.
         Perykopa Pierwsze rozmnożenie chleba (Łk 9,12–17; Mt 14,13–21; Mk 6,34–44; J 6,1–14), podobnie jak u Jana mówi tylko o jednym zdarzeniu rozmnożenia chleba. Być może ich opis jest wierniejszy w prawdzie. Istnieje przypuszczenie, że Mateusz i  Marek podali dwa opisy tego samego epizodu, aby zwrócić uwagę na różne jego wymiary[1]. Wydarzenia te zostały omówione przy omawianiu Ewangelii Mateusza (patrz Ew. wg Mateusza cz.27 i Ew.  wg Marka cz.13).
          Jezus sondował uczniów, pytając: Za kogo uważają Mnie tłumy (Łk 9,18). Jak już pisałem, Jezus nie chciał utożsamiać się z prorokowanym mesjaszem, nawet ze zwykłej uczciwości. Jezus wiedział, że nie wyzwoli swojego narodu z rąk okupanta. Nie chciał zawieść, ani oszukać swojego ludu. Jego rolą był przekaz Nowej Ewangelii, nowego przekazu wiary. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Jezus odnosi się do Prawd Starego Testamentu, ale wnosi nowe spojrzenie religijne. Przede wszystkim oczyszcza wizerunek Boga z ludzkiego, żydowskiego obrazowania. Boga Sprawiedliwego, ale despotycznego. Przedstawia natomiast jako Ojca pełnego miłości i pełnego miłosierdzia. Bóg nikogo nie karze. Wszystkich otacza swoją ojcowską miłością. Intencje Jezusa zostały poniekąd zniweczone przez stale obowiązująca Tradycję, której się kurczowo trzymano. Jezus nie może przebić się całkowicie przez utarte zwyczaje. Jego nauka będzie potrzebowała wielu lat zanim zostanie właściwie odczytana i zrozumiana. Być może, wszystko to zostało przewidziane w ekonomii Bożej. Do wszystkiego trzeba dorosnąć.
          Warto porównać ewangelistów w przekazie mesjanizmu Jezusa. Łukasz mówi o „Mesjaszu Bożym” (Łk 9,20), bardziej dobitniej niż przedstawia to Marek posługując się tylko nazwą „Mesjasz”, ale trochę słabiej niż u Mateusza, gdzie mówi się o „Synu Boga żywego”. Można wyciągnąć z tego wniosek, że temat mesjanizmu w owych czasach nie był jednoznaczny, ani jasny. Nie dziwią więc końcowe słowa perykopy: Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili (Łk 9,21).



[1] La Bibbia per la Famiglia a cura di Gianfranco Ravasi Milano, tłum. Kielce 2007 s.230.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz