Zagadnienie ciała zmarłego Jezusa pozostawiam ludzkim domysłom i dywagacjom. Proszę przeczytać też wykłady z egzegezy Ewangelii Mateusza. Zagadnienie jest mniej ważne od świadczenia przez Jezusa, że każdy dostąpi zmartwychwstania. Człowiek na nowo odrodzi się w ciele ludzkim. Nastąpi to z chwilą powołania nowego Nieba i nowej Ziemi. Pojawiający się Jezus był obrazem zmartwychwstałego człowieka. Z konieczności widziany neurotycznie, ale w obrazie ciała uwielbionego. Dlaczego? Nowa Ziemia to nowa rzeczywistość, która będzie się rządzić nowymi prawami. Ludzkość nie zna jej parametrów, ani przymiotów. Z obrazu Jezusa można wywnioskować, że będzie niezwykła. Jezus przemieszczał się prędkością wiary. Nie obowiązuje Go już odległość. Jest tam gdzie chce być. Jest wszędzie. Odległość do dalekich galaktyk pokonuje się siłą woli. Spełnione zostaną marzenia podróżowania między gwiazdami. Wiele jeszcze innych rzeczy przygotował nam nasz Ojciec Niebieski.
Apostołowie odczytali ostatnie rozkazy Jezusa: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! (Mk 16,15). Czy wiarę można przekazać drugiemu człowiekowi? Wątpliwe. Każdy musi sam w swoim sercu otworzyć się na nią. Wiarą można jednak się zarazić. Ona musi się zakorzenić od wewnątrz.
Moja wiara przyjęta od rodziców mogłaby się ulotnić, gdybym nie chciał zobaczyć skutków działania Stwórcy. Otworzyłem sobie właściwe okienko. Światło, które weszło przez niego stało się wielkim strumieniem przyczyn i skutków. Jestem zalany przykładami mądrości Boga, mądrej i logicznej konstrukcji świata. Wystarczy tylko sięgnąć w świat przyrody. Wszystko jest mądrze urządzone. Bez Boga nie da się wytłumaczyć nawet odmienności płci. Sama przyroda jest bezduszna. Nic sama nie wykombinuje, bo zawsze zmierza do najniższego poziomu energetycznego. Dzieła wymagają procesu odwrotnego. Świat jest pełen mądrości Boga. Wystarczy tylko chcieć je odczytać. Dziękuję zarazem Bogu, że dopuścił mnie do swoich niektórych tajemnic i otworzył mi oczy. Ma we mnie gorącego zwolennika.
Jezus ukazywał się uczniom przez wiele dni. Pokazał, że żyje. Obiecał Opatrzność przez działanie w Akcie działającym. Jezus jest więc ciągle z nami. Jest w nas. Pobudza nasze serca do wiary, dobrych uczynków i abyśmy poszli Jego śladami. Drogą, która prowadzi do zbawienia. Nie należy oczekiwać, że będzie naszą fizyczną podporą. Będzie wzmacniał ludzi do dźwigania swoich ciężarów. Jeden jest tylko warunek. Jezusa trzeba pragnąć i Jemu zaufać.
Wersety 16,9–20 nie należą do oryginalnego tekstu Marka: brakuje ich w niektórych dawnych, wiarygodnych rękopisach. Niektóre manuskrypty zawierają inne zakończenie. Można przypuszczać, że obecne zakończenie zostało dopisane przez późniejszych redaktorów.
* * *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz