Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 17 stycznia 2016

Evangile selon s. Jean 5 i tłumaczenie


          Dans la péricope Premiers résultats de témoignage de Jean-Baptiste (Jean 1:35–51) auteur étend les données sur le témoignage de Jésus sur ses disciples, qu'il appelait: André (frère de Simon), qui a d'abord été un disciple de Jean le Baptiste, et Simon, Philippe et Nathanaël. Philip répète les paroles de Jean: Tu es le Fils de Dieu (Jean 1:49). Le mode de nomination des disciples par Jésus est tout à fait différentes de celles décrites dans les Evangiles synoptiques. Ceci est probablement pas le plus important. Ici, il ressemble plus à une liste des étudiants qui avaient quelque chose à voir avec Jean-Baptiste. L'auteur tient à dire sans équivoque que Jésus est le Fils de Dieu et a une extraordinaire capacité à: je t'ai vu sous le figuier, tu crois; tu verras de plus grandes choses que celles-ci (Jean 1:50). Ainsi, au début de tenter de décrire la façon dont le message de l'Evangile. Pour cela, il avait besoin d'un témoignage crédible de Jésus.
          Maintenant vient l'autorisation de Jésus lui-même. L'auteur utilise la scène des noces de Cana (Jean 2,1-12). Jésus, sa mère et ses disciples ont été invités à la noce. Apparemment, le plaisir serait bon que le vin a manqué. Quelque chose comme ça ne se produit pas souvent. Il doit exister une certaine confusion et d'anxiété hôtes, qui ont vu Marie. Il vient à Jésus, et par le manque d'audace ne pas exprimer des demandes, mais communique Fils: Ils n’ont pas de vin (Jean 2 :3). Jésus n’est pas satisfait. Mon heure n'est pas encore venue (Jean 2:4). Marie est confiant que le Fils ne quitte pas la question à son cross-country. Demande aux fonctionnaires pour aider Jésus. Contrainte de la situation délicate est typique dans la relation de la mère et le fils. Mère domine le Fils, et il est lui obéissant. . Jésus, bon gré mal gré, donner des ordres:  Remplissez d'eau ces vases (Jean 2:7). Puis, immédiatement fait un match nul et le prendre au maître du repas. Les coûts et sont surpris d'apprendre que, à la fin du mariage, le marié sert le bon vin. Témoigner le miracle était que la mère de Jésus, les disciples et les serviteurs de la noce.
         On pourrait se demander: Comment la mère de Jésus ne fut au courant des possibilités de son Fils? Il est difficile de deviner. Mère habituellement sais très bien de leurs enfants et de savoir ce que vous pouvez attendre d'eux. Les disciples ont vu Jésus dans une situation nouvelle. Ils ont constaté que non seulement raconte une intéressante et sage, mais est capable de faire des miracles (caractères). Le miracle ne pouvait être organisé, préparé, car il est arrivé un peu par hasard (spontanément). Il manifesta sa gloire, et ses disciples crurent en lui (Jean 2:11). Vous pourriez dire que Jésus dirigé vers l'Évangile. A partir de maintenant va collaborer activement avec Jésus dans son œuvre de rédemption qu'après sa mort.
        Le miracle de Cana est montré que dans l'Évangile de Jean. Pourquoi les prévisionnistes ne mentionnent pas dans leurs évangiles? Il est difficile de répondre à cette question. Peut-être pour des miracles et des signes de guérison de gens (surtout les nombreux cas graves de la maladie) à venir, cet événement est devenue floue dans la mémoire. Auteur John le tira du fond de la mémoire, car il adapte son concept de récit.


Tłumaczenie

          W następnej perykopie Świadectwo uczniów (J 1,35–51) autor rozszerza dane na temat Jezusa o świadectwo Jego uczniów, których powołał: Andrzeja (brata Szymona), który najpierw był uczniem Jana Chrzciciela, oraz Szymona, Filipa i Natanaela.  Filip powtarza słowa Jana: Ty jesteś Synem Bożym (J 1,49). Sposób powoływania uczniów przez Jezusa jest zgoła inny, niż opisany u ewangelistów synoptycznych. Prawdopodobnie nie jest to najważniejsze. Tu wygląda to raczej na wymienienie uczniów, którzy mieli coś wspólnego z Janem Chrzcicielem. Autor pragnie jednoznacznie powiedzieć, że Jezus jest Synem Bożym i posiada nadzwyczajne zdolności: Widziałem cię pod drzewem figowym... Zobaczysz jeszcze więcej niż to (J 1,50).  Tym samym stara się na początku Ewangelii nakreślić drogę przekazu. Do tego potrzebował wiarygodnego świadectwa o Jezusie.
          Teraz przychodzi kolej na autoryzację samego Jezusa. Autor korzysta ze sceny wesela w Kanie Galilejskiej (J 2,1–12). Jezus, Jego Matka i uczniowie zostali zaproszeni na wesele. Widocznie zabawa miała się dobrze, skoro zabrakło wina. Coś takiego nie zdarza się często. Musiało zaistnieć jakieś zamieszanie i niepokój gospodarzy, który zauważyła Maryja. Przychodzi do Jezusa i przez brak śmiałości nie wyraża prośby, lecz komunikuje Synowi: Nie mają  już wina (J 2,3). Jezus nie jest zadowolony. Jego godzina jeszcze nie nadeszła (J 2,4). Maryja jest pewna,  że Syn nie zostawi sprawy swojemu biegowi. Zwraca się do sług, aby pomogli Jezusowi. Delikatny przymus sytuacyjny jest typowy w relacji matki i syna. Matka góruje nad Synem, a On jest Jej posłuszny.  Jezus, chcąc nie chcąc, wydaje rozkazy: Napełnijcie stągwie wodą (J 2,7). Następnie od razu każe z nich zaczerpnąć i zanieść staroście weselnemu. Ten kosztuje i dziwi się, że przy końcu wesela pan młody serwuje doskonałe wino. Świadkami cudu byli jedynie Matka Jezusa, uczniowie i słudzy weselni.
          Można zadać pytanie: Skąd Matka Jezusa wiedziała o możliwościach swego Syna? Trudno zgadnąć. Matki najczęściej bardzo dobrze znają swoje dzieci i wiedzą, co można się po nich spodziewać. Uczniowie zobaczyli Jezusa w nowej sytuacji. Przekonali się, że nie tylko mówi ciekawie i mądrze, ale jest zdolny do czynienia cudów (znaków). Cud nie mógł być zaaranżowany, przygotowany, bo zdarzył się całkiem przypadkowo (spontanicznie). Jezus objawił swoją chwałę  i uwierzyli w Niego Jego uczniowie (J 2,11). Maryja odegrała tu szczególną rolę. Można powiedzieć, że nakierowała Jezusa w stronę Ewangelii. Od tej pory będzie czynnie współpracować z Jezusem w Jego dziele Odkupienia, aż po Jego śmierć.
          Cud w Kanie Galilejskiej jest przedstawiony tylko w Ewangelii Jana. Dlaczego synoptycy nie wspomnieli o nim w swoich ewangeliach?  Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Być może, wobec przyszłych cudów i znaków uzdrawiania ludzi (zwłaszcza z wielu ciężkich przypadków chorób), to zdarzenie zatarło się w pamięci. Autor Ewangelii Jana wydobył go z zakamarków pamięci, bo pasował do jego koncepcji narracyjnej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz