Autorzy Pierwszej Księgi Samuela
powtarzają podobny motyw biblijny.
Anna, matka przyszłego proroka Samuela początkowo jest bezpłodna. Matka
Samuela: Uczyniła również obietnicę, mówiąc: «Panie
Zastępów! Jeżeli łaskawie wejrzysz na poniżenie służebnicy twojej i wspomnisz
na mnie, i nie zapomnisz służebnicy twojej, i dasz mi potomka płci męskiej,
wtedy oddam go Panu po wszystkie dni jego życia, a brzytwa nie dotknie jego
głowy» (1
Krl 1,11). Samuel rodzi się na skutek cudownej ingerencji Boga. Jest znakiem,
że Bogu na tym zależało. To jest przykład jak Żydzi wykorzystywali Boga do
swoich wizji religijnych.
Działalność Samuela ukazana jest
jako przełomowa forma władzy w Izraelu z okresu Sędziów (ostatni sędzia
Izraele), a rodzącą się monarchią. Kontrapunktem do Dawida jest postać
pierwszego króla żydowskiego Saula. Jest on postacią tragiczną. Początkowo
obiecujący, prawdopodobnie na skutek choroby psychicznej (depresji
maniakalnej), traci swoją pozycję i staje się negatywnym tłem dla postaci
Dawida. Rozpoczyna się długa droga ku wypełnieniu zbawczego planu Bożego w
wielkim potomku Dawida, Jezusie Chrystusie.
Dzieje Arki Przymierza są przykładem
pewnej uczciwości redakcyjnej autorów Pisma świętego. Nie wszystko jest cacy,
nie wszystko podlega koloryzacji. Arka Przymierza, mimo swojej ważnej roli,
ochrony tablic Mojżesza, jest zwykłą skrzynią i nie należy się do niej
przywiązywać. Zostanie ona gdzieś zawieruszona i w końcu zapomniana.
Anna, matka Samuela, żarliwie modliła się przed obliczem Pana. Anna
zaś mówiła tylko w głębi swego serca, poruszała wargami, lecz głosu nie było
słychać (1 Sm 1,13). Tekst ten jest przykładem cichej modlitwy, tak
potrzebnej dzisiaj przedstawicielom politycznym, którzy filmowani są dla
ukazania ich fałszywej pobożności.
W widzeniu nocnym Bóg przemówił do
Samuela (1 Sm 3). Jest jasne, że oczekuje od niego posłuszeństwa. Samuel staje
się prorokiem „widzącym”. Jego głos będzie miał wpływ na bieg historii. Według filozoteizmu Samuel jest zapowiedzią ludzkich możliwości, które
Jezus później uwypukli. Człowiek "widzący" to ten, który potrafi
odczytać zamysły Stwórcy.
Księga wspomina proroków, którzy
będą prorokowali. Czy jest możliwe głoszenie przyszłości. Zależy od głoszącego
i jego znajomości rzeczy, intuicji. Być może podpowiada mu Stwórca, ale i On do
końca nie zna zdarzeń końcowych. To zaskakujące! Bóg dając człowiekowi wolną
wolę, sam pozbawił się wiedzy. W tym należy dopatrywać się niesamowitej nobilitacji
człowieka. Od człowieka zależy, jak potoczą się losy wszechświata. Gdyby była
potrzeba szczególnej Bożej interwencji, była by to porażka dla rodzaju
ludzkiego.
Pierwszy król Izraelitów Saul jest
postacią tragiczną. Początkowo obiecujący, prawdopodobnie na skutek choroby
psychicznej (depresji maniakalnej), traci swoją pozycję na rzecz Dawida. Jak
widać, na tym etapie nie bardzo widać szczególną opiekę Bożą nad wybranym
narodem. Bóg pozostawia ludzi w biegu
naturalnych i losowych wydarzeń. Modlitwa może wzmacniać modlącego, ale to
człowiek musi ogarnąć rzeczywistość i zmierzać się z przeciwnościami losu.
Samuel reprezentuje postawę człowieka wierzącego, że światem kieruje Bóg. Król
jest niepotrzebny. Przegrał z naporem ludzi: Daj nam króla, aby nami rządził (1 Sm 8,6). Można powiedzieć, że
lud myślał trzeźwo o rzeczywistości. Samuel bujał w obłokach. Wybranie króla
uważał za grzech: Wprawdzie dopuściliście się wielkiego grzechu, nie
opuszczajcie jednak Pana, lecz służcie Mu z całego serca! (1 Sm 12,20). Sam
namawiał Saula: Dlatego teraz idź,
pobijesz Amaleka i obłożysz klątwą wszystko, co jest jego własnością; nie lituj
się nad nim, lecz zabijaj tak mężczyzn, jak i kobiety, młodzież i dzieci, woły
i owce, wielbłądy i osły» (1 Sm 15,3). Samuel głosił wyższość posłuszeństwa
Bogu niż złożona ofiara, uległość – od tłuszczu baranów (1 Sm 15,12).
Jego nadgorliwość religijna zwolniła go z zasad moralnych. Sam wypełnia prawo
cheremu i zabija króla Ammalekitów Agaga. Na tych wzorcach Kościół umacniał
swoją władzę i potęgę.
Pomimo wielu niedorzeczności, w
Pierwszej Księdze Samuela zapisane są słowa o dużej wartości teologicznej: nie
tak bowiem człowiek widzi <jak widzi Bóg>, bo człowiek patrzy na to, co
widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce» (1 Sm 16,7). Wydaje się,
że nauka ta nie jest mocno akcentowana w życiu. Lepiej angażować Boga do swoich
partykularnych interesów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz