Gdyby były we Wszechświecie jakieś istoty rozumne z
całkowicie inną psychiką, to mając te założenia, co my, wyprowadziłyby te same
wnioski (ks. prof. Michał Heller, ur. 1936 r.). Gdyby istniał inny Bóg,
matematyka byłaby taka sama. Bóg z pewnością "myśli" matematycznie.
Abstrakcja liczb istnieje na przekór nicości. Platon
twierdził, że prawdy matematyczne są tak obiektywne, że one realnie istnieją,
tak samo jak krzesło, góry, kamienie. Prawdy logiczne czy matematyczne są
przedmiotami naszego poznania, a nie jego wytworem. Przy tych samych
założeniach i regułach wnioskowania nie można wyciągnąć innych wniosków. Nauka
jest niezależna i wszędzie wygląda ta samo. Podobnie jej wnioski. Muszą być
takie same.
Matematyka jest prawdziwa i daje pewność, w fizyce jej
brak, bo to jest wiedza doświadczalna, która nigdy nie daje pewności. Mechanika
kwantowa została tysiąc razy potwierdzona, ale tysiąc pierwsze doświadczenie
może okazać się sprzeczne z teorią.
Istnieje opinia, że to, co istnieje, jest racjonalne.
Niekoniecznie. Karl Popper (1902–1994) – filozof specjalizujący
się w filozofii nauki i filozofii ...) twierdził, że nauka nie może
wyjaśnić dlaczego świat jest racjonalny. Z Bogiem wiąże się pojęcie
nieskończoności, a nieskończoność jest pojęciem nieracjonalnym. Co jest
nieskończone, nie może być przedmiotem wiedzy, a jedynie przedmiotem wiary. Wiara
natomiast nakłada pewne ograniczenia. Czy należy się tego bać? Niekoniecznie.
Każda wiedza narzuca pewne ograniczenie. Ograniczeń nie ma człowiek, który nic
nie wie, ale nie jest to dobry wzór do naśladowania. Ograniczenia wprowadzają
pewne uporządkowania. Wobec istniejących
(ograniczeń) człowiek musi dokonywać wybory, a to jest strefa moralności
i wartości. Sama nauka milczy na temat wartości.
Platon (427–347) uważał, że świat materialny jest
cieniem abstrakcyjnych idei matematycznych.
Materia jako taka nie istnieje. Można ją jednak opisać w postaci
matematycznych pojęć. Czy Pitagoras (572–497) miał rację, przypisując
matematyce niezwykłą rangę? Matematyka jest wykorzystywana do opisu i kreowania
świata, ale sama z siebie nie ma jednak nic wspólnego ze światem rzeczywistym
ani transcendentnym.
Pomiędzy abstrakcją matematyczną, a światem
rzeczywistym, przeliczalnym, matematycznym istnieje świat wiary. Tertulian
mówił: Wierzę, bo to niedorzeczne. Coś
w tym jest na rzeczy. Wiara nie poddaje się ani matematyce, ani logice.
To przestrzeń idei i wartości nieprzeliczalnych.
Zainteresowanych zapraszam do wykładu z 10 listopada
2013 roku: Czy matematykę się odkrywa, czy tworzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz