Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 22 września 2013

Katecheza młodych cz.52.

 
       Zakończyliśmy omawiać Księgę Sędziów. Ona jednak nie kończy historii Sędziów. Przed nami wspaniała postać Samuela.
       Zanim wrócimy do Samuela zatrzymajmy się na kolejnej Księdze Pisma świętego, Księdze Rut. Jest ona opowiadaniem ludowym, fikcją literacką stylizowaną na opowiadanie historyczne. Tłem opowiadania jest okres sędziów. Opracowano ją jednak po niewoli babilońskiej (V–IV w. przed Chr.). Księga nie porusza wprost zagadnień teologicznych, jednak można odczytać w niej pewien uniwersalizm zbawienia, będący konsekwencją monoteizmu. Opowiadanie przedstawia historię pewnej rodziny judzkiej z Betlejem, przebywającej na emigracji w Moabie. Wdowa Noemi wraz ze swą synową Rut, Moabitką (poganką), również wdową, wracają do Betlejem ze względów ekonomicznych. Rut pozostaje przy swojej teściowej mimo jej nalegania na rozejście się. Wyraża ona nie tylko przywiązanie do swojej teściowej, ale i gotowość wejścia do społeczności Izraela: twój naród będzie moim narodem,  a twój Bóg będzie moim Bogiem (Rt 1,16).  Jej wypowiedź jest świadectwem uniwersalizmu, który był niemożliwy w okresie osiedlania się w Kanaanie. Naród powoli dojrzewał do przyjęcia wiadomości, że Jahwe jest Bogiem wszystkich ludzi, również tych, którzy nie pochodzą z narodu żydowskiego. Interesujące są w tekście słowa złorzeczenia (też przekleństwa) żydowskiego: Niech mi Pan to uczyni i tamto dorzuci  (Rt 1,17; 1 Sm 3,17; 14,4; 20,13; 25,22; 2 Sm 3,9,35;), które parę razy pojawi się w Piśmie świętym. Ma ono wymowę radykalną. Inaczej mówiąc, jest siarczyste i mocne. W tym kontekście Rut chciała podkreślić swoją zdecydowaną postawę pozostania przy teściowej. Czyni to z miłością, zaangażowaniem i poświęceniem. Noemi miała krewnego, zamożnego z rodziny męża. Nazywał się Booz (Rt 2,1). Aby przeżyć, Rut poszła na pole Booza zbierać kłosy na polu za żniwiarzami. Jak wcześniej pisałem, prawo żydowskie (por. Kpł 19,9–10; Pwt 24,19–22) zachęcało do pozostawiania na polach nie zebranych kłosów dla osób niezamożnych, przybyszów i obcych. Ponieważ Rut była sympatyczną, pełną wdzięku osobą, spodobała się Boozowi. Ponadto dowiedział się o jej przywiązaniu do Noemi. Jak to w bajce często bywa, Rut spędza upojną noc ze swoim wybranym. Booz rozciągnął nad nią skraj swego płaszcza. Jest to gest symboliczny wzięcia Rut pod opiekę i w swoje posiadanie (rodzaj zaślubin). Prawo lewiratu (Pwt 25,5–6), które stało na przeszkodzie zostało pokonane ofertą zakupu pola i małym szantażem. Widać tu zanikanie tego prawa. Wszystko kończy się szczęśliwie. Booz poślubia Rut. Rodzi się syn Obed (ojciec Jessego, ojca Dawida), który będzie protoplastą rodu Dawida (Mt 1,5) – przyszłego króla. Głównym celem tego opowiadania jest pokazanie opieki Bożej nad każdym, kto otwiera się na Jego kierownictwo i wypełnia starannie swe obowiązki. W tekście wyraźnie można odczytać pochwałę stanu wdowiego. Warto zauważyć, że pomimo potępiania w Biblii małżeństw mieszanych, w tym wypadku jest ono chwalone, gdyż jego następstwa, wbrew obawom wysuwanym w podobnych przypadkach,  okazały się pomyślne. Booz nie stracił wiary, a poganka się nawróciła. Przy tej okazji pragnę dodatkowo zaznaczyć, że Bóg nie jest ani straszny ani drobiazgowy w zwykłych ludzkich sprawach. Liczy się bardziej cel, intencja, a nie sztywne reguły prawne.          Ważną rzeczą w tej księdze jest ukazanie wczesnej historii dynastii Dawidowej.Czy nauka dysponuje jakimś dowodem obecności Izraelitów w Palestynie w XIII wieku przed Chr.? Niezależnym świadectwem jest staroegipska inskrypcja znana jako Stela Merenptaha. Jest to inskrypcja z czasów XIX dynastii datowana z lat 1236–33 lub 1224–1208 przed Chr.  Stela opiewa zwycięstwo Merenptaha nad koalicją zawiązaną przez Libijczyków, którzy usiłowali najechać Egipt. Stella została wykopana w 1896 w Tebach. Stanowi jeden z najcenniejszych zabytków świadczących o relacjach pomiędzy Izraelitami a Egipcjanami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz