To, że za życia nie można osiągnąć stanu doskonałości, to
już wiadomo. Nie ma, po prostu, takiej możliwości. Stan doskonały jest
przypisany tylko Bogu. Jaki więc powinien być kościół instytucjonalny w tej
sytuacji? On powinien być w ciągłej
drodze ku doskonałości. Nikt nie oczekuje stanu najwyższego, ale każdy kroczek
w kierunku Prawdy powinien cieszyć. Droga ma wymiar nieskończony.
Nieskończoność jest boska.
Drogi mogą być różne. W mojej wizji widzę kościół w
pełnym otwarciu się na Boga. Założeniem winna być Prawda szeroko rozumiana i w
każdym aspekcie działania. Trzeba wszystko czynić jak najlepiej się da, niemal
doskonale. Trzeba odrzucić wszystko, co jest wymysłem infantylnym,
niedorzecznym, nielogicznym. Teologia powinna być oczyszczona z legend, bajek.
Kościół powinien głosić tylko Prawdę, jaką w danej chwili zna. W moich pracach
pokazałem, że jest mnóstwo tematów do omówienia. Nie ma tam jednak wiary w
postacie konceptualne jak anioły, diabły. Duch Święty jak i Trójca zostały jako
pojęcia opisowe, obrazowe dynamicznego działanie Boga. Teologia wypracowana w ujęciu filozoteistycznym na
niczym nie straciła. Jej logiczność jest piękna sama w sobie. Usunięcie
dogmatów otworzyło okno, aby światło Prawdy mogło docierać do nas, abyśmy mogli
ją odczytywać. Błędy popełniane zawsze można skorygować. Kościół powinien nam
wskazywać drogę do Prawdy i głosić tylko Prawdę.
Kościół otwarty, zaangażowany, dynamiczny, badający,
poszukujący. Co za wspaniała perspektywa. Jaka to zachęta dla młodych. Kościół
powinien pierwszy przekazywać nowe zdobycze nauki. Prawda jest tylko jedna.
Można ją jedynie różnie opisywać. Nie może być takiej sytuacji, że nauka powie
– nie ma Boga. Jego istnienie jest logiczną koniecznością, aby zrozumieć
otaczający nas świat. Nie ma możliwości dwóch prawd. Kościół może działać w
komforcie, że nie zostanie zaatakowany nowymi odkryciami naukowymi. One mogą
tylko wiedzę uzupełniać. Najwyżej mogą korygować błędy.
Kościół współczesny winien być kościołem radosnym. Bóg dał
człowiekowi możliwość współtworzenia wspaniałych rzeczy. Pomimo wielu błędów,
doszliśmy do wspaniałych odkryć, wspaniałych dzieł użytkowych. W bilansie, na
pewno, Bóg jest z nas dumny. Grzechy ludzkie powinny wzbudzać w nas wstyd. To
jest już ogromna kara dla człowieka, bo rozgrywa się w ludzkim sumieniu.
Jest wiele do zrobienia. Może doczekam się kar
więziennych odbywanych w zaciszu domowym (np. przez założenie obroży
lokacyjnej), aby dzieci nie cierpiały z powodu win rodziców. Gdy któryś z
rodziców jest nieobecny, najbardziej cierpią niezawinione dzieci. Z kolei
odrywanie dzieci od rodziców jest obecnym skandalem i zbrodnią popełnioną w
imię prawa.
Ciekawostka:
W okresie świąt Trzech
Króli, na drzwiach mieszkań, wypisywane są symbole mające błogosławić i chronić
dom przed złem. Przyjęły się dwie inskrypcje: łacińska i rodzima:
C†M†B – Christus mansionem benedicat (Niech Chrystus błogosławi temu domowi)
lub
K+M+B – imion trzech Mędrców Kacper,
Melchior i Baltazar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz