Po
encyklice Aeterni Patris Leona XIII w. rozwój filozofii został przyhamowany
i przekierowany na inne pola badawcze. Metafizyka pozostała nadal obowiązująca.
Na polu walki pozostał Immanuel Kant (1724–1804), niemiecki filozof oświeceniowy,
profesor logiki i metafizyki na Uniwersytecie Królewieckim. Był o twórcą filozofii krytycznej (transcendentalnej),
która charakteryzowała się agnostycyzmem poznawczym noumenów (czyli rzeczy
samych w sobie, np. Boga, materii). Jego twórczość oraz sposób filozofowania
inspirowała wielu naukowców. Zaczęła rodzić się niemiecka szkoła
idealizmu (Fichte, Schelling, Hegel).
J.G. Fichte był zwolennikiem teorii „czynu”, tj. działania świadomego,
tworzącego rzeczywistość i nadający jej sens. W swoich pracach przeciwstawiał
się dogmatyzmowi. Popierał idealizm
(pogląd, wedle którego świat dostępny ludzkim zmysłom nie jest całością
rzeczywistości. Prócz tego wymiaru poznawczego istnieją bowiem byty
niematerialne, które są wieczne i niezmienne. Są one dostępne człowiekowi
poprzez poznanie drogą rozumowania), uznający rzeczywistość za wytwór
wolnego czynu. „Ja” było dla niego czystą nieskończoną czynnością – tworzącą
świat operacją rozumu. Dla Fichtego działania są istotniejsze i bardziej
pierwotne od substancji. Uważał, że
rzeczy są wytworem ludzkich wyobrażeń (a nie odwrotnie, przedmioty nie wpływają
na ludzkie poznanie). Fichte skupił się bardziej nad epistemologii niż
ontologii, choć można zauważyć jak zahacza o zagadnienia forsowane przez autora
wykładu. Dla niego ważne było co rodzi się w umysłach ludzkich niż sama
rzeczywistość w sobie. Bardziej interesował się czynem ludzkim niż dynamizmem
świata. Podobną drogę wybrał G.W.F. Hegel (1770–1831). Interesował się
poznaniem absolutu. W tym celu sugerował, że absolut jest duchem, który również
ulega rozwojowi. Teoria Hegla poszła swoją drogą, zupełnie odskakując od
rzeczywistości. Poprzez dialektykę próbuje tłumaczyć rozwój świata, ale de
facto jest to teoria pozbawiająca Boga Jego osobowości i indywidualności. Być
może takie ukierunkowanie przyczyniło się do zaadaptowania jego filozofii do
teorii Marksa.
Filozofia skręciła w kierunku antropologizmu, personalizmu,
egzystencjalizmu. Ważniejsze staje się to, co człowiekowi się jawi. Szczytem
jest stwierdzenie Arthura Schopenhaura (1788–1860)): Świat jest moim
wyobrażeniem. Powrotem do zagadnień metafizycznych była fenomenologia
Edmunda Husserl’a, 1859–1938). Dla niego Jaźń stała się
pierwotną formą bytu, a świat jej wytworem. Nauka odbiega od badań nad istotą
rzeczy, a koncentruje się na ludzkich odczuciach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz