Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 18 lutego 2014

Substancja Boga



          Tematy frapujące mają to do siebie, że ciągle powracają. Jaka jest i czym jest substancja Boga? Co prawda wspominałem, że łatwiej jest mówić o Bogu w sensie dynamicznym niż ontologicznym.

Przypomnę: dynamiczny obraz nie zajmuje się bytem Boga, a wiec Jego substancją ontologiczną, ale opiera się na stwierdzeniu, że Bóg istnieje, bo zauważalne są skutki Jego działania. W poznaniu Boga biorą udział spostrzeżenia doświadczalne, interpretowane przez rozum ludzki  Inspiracją dla autora są słowa Boga wypowiedziane z krzaku gorejącego: Jestem, który Jestem (Wj 3,14). Lepiej jest operować pojęciami, może mniej doskonałymi, ale nie mającymi w sobie ogromnej polemiki o różnym stopniu prawdy. Miłość Boga jest uczuciem i ma również postać dynamiczną. Miłość jest więc darem Boga.
 
          Jednak bytowość Boga  jest również interesująca. Tym tematem zajmowało się wiele teologów, że wspomnę o św. Bernardzie z Clairvaux. W Pierwszym liście Jana napisano: Bóg jest miłością (1 J 4,8). Gdyby to stwierdzenie ująć ontologicznie, to można powiedzieć, że miłość jest Bogiem. Czym jest więc sama substancja duchowa? Można porównać ją do fali, która unosi transcendentalne przypadłości, a sama jest tylko zjawiskiem.
 
Porównanie fizykalne. Fala nie jest bytem, ale zjawiskiem przemieszczania się środowiska w górę i w dół. Pionowe przemieszczanie się materii robi wrażenie biegu fali w poziomie.  Substancja duchowa może mieć charakter zjawiskowy, analogiczny do fali. Sama może nie istnieć, ale niesie informacje transcendentalne. Aby zrozumieć to, trzeba przyjąć możliwość istnienia „czegoś” co  istnieje bez  substancji. Istnieje tylko zjawisko, akt, tchnienie Boga. Istota takiego istnienia jest ukryta w Bogu.   Z materią jest podobnie. Na fali czystej energii kształtuje się konglomerat, który przyjmuje własności materii. Istota takiego istnienia jest ukryta w tajemnicy mocy Boga.
 
          Miłość substancjalna stwarza miłość przypadłościową (dynamiczną). Substancja Boga jest pojęciem zastępczym, pomocniczym, modelowym pozwalającym na ujmowanie Boga w sensie ontycznym. Poznanie jej jest dla człowieka nieosiągalne, choć jej część buduje duszę ludzką. Tym jesteśmy podobni do Boga, że posiadany tę samą naturę duchową. Jeżeli ta substancja jest w nas, to dlaczego tak trudno ją rozpoznać?  Kto potrafi zagłębiać się we własną świadomość niejako rozpoznaje, odczytuje tę substancję. Wiedza o niej nie ma charakteru poznania rzeczowego, a jedynie mentalnego i choć Bóg jest realny to jawi się człowiekowi jako abstrakcja.  

          Łącząc oba obrazy Boga, ontologiczny i dynamiczny (jeden wzmacnia drugi) można stwierdzić, że Bóg istnieje rzeczywiście, a nie pochodzi ze świata myśli czy wyobraźni. Abstrakcyjność Boga wynika jedynie z niemożności doświadczania zmysłowego Boga.

          Czy substancja duchowa może być zła? Nie. Substancja jest zjawiskiem, i sama w sobie jest dobra, natomiast jej przypadłość może być dobra lub zła (zły duch, dobry duch). Ponieważ filozoteizm odrzuca realne istnienie aniołów (dobre duchy) i szatana (zły duch) pozostaje jedynie duch człowieczy, który może być dobry lub zły. Bóg powołując nowego człowieka do istnienia obdarza go dobrą (czystą) substancją duchową (tchnieniem).  Jego właściwość transcendentalna zależy od postępowania człowieka.

          Od dawna propaguję pogląd, że nie ma materii jako czegoś, co ma swoje samodzielnie istnienie. To odpowiednia forma energii daje jej złudzenie. Energia przyjmuje własności materii. Świat jest widzialny przez te przymioty. Teraz dochodzę do wniosku, że substancja duchowa też jest zjawiskiem dynamicznym. Istnienie jest więc fenomenem, zjawiskiem, którego realność jest skutkiem, a nie istnieniem de facto. Czy takie rozumowanie przybliża do Prawdy? Mnie osobiście to przekonuje. W niczym nie zaprzecza stanu rzeczywistości. Jest Bóg, jest świat stworzony i jesteśmy my. Moje dywagacje przedstawiają jedynie mechanizm tego wszystkiego. E. Kant mawiał, że nie sposób poznać istoty rzeczy. Miał rację, w tym sensie, że rzeczy nie istnieją własnym istnieniem. Wszystko ma charakter zjawiskowy, a zjawiska są tchnieniem Boga. Tak więc cały świat jest tchnieniem Boga i dlatego Pismo święte mówi, że my jesteśmy w Bogu, a Bóg jest w nas (1 J 4,12; 5,20);

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz