Epoka w dziejach kultury europejskiej między odrodzeniem
a oświeceniem. Wpływ na tę epokę miały wydarzenia religijne, w tym reformy
trydenckie. Reforma wycisnęła głębokie piętno na formacji duchowieństwa i
działalności duszpasterskiej Kościoła. Przyczyniła się do rozwoju zakonów i
rozbudziła ich aktywność. Wszystko to przełożyło się na wiernych. Czuli oni
potrzebę większego udziału w praktykach religijnych. Powszechna katechizacja
zrobiła swoje. Religijność barokowa była nasycona elementami strachu. W
dydaktyce kościelnej podkreślało się usilnie poczucie winy, kary piekielnej.
Była to religijność narzucona masom według jednego wzorca, na drodze odgórnej
presji i kontroli [1].
Kościół katolicki przez zakazy przekładu Biblii na
języki ludowe przyczynił się do tego, że lud sięgnął po lektury dzieł
religijnych drugorzędnych, dewocyjnych. Pojawiła się tzw. pobożność prywatna,
indywidualna, dewocyjna. Ona to zaczęła oddalać się od źródeł wiary. Pojawiła
się pewna infantylność w pojmowaniu Boga i spraw boskich. Koncentrowano się na
zewnętrznych pokazach wiary połączonych z wystawnością barokową. Mnożyły się
obrzędy religijne jak: jasełka, święcenie pól, gorzkie żale, droga krzyżowa,
msze majowe. Wzrosło znaczenie pieśni religijnych, kultu świętych, odpustów,
zwiększyła się znacznie liczba miejsc pielgrzymkowych. W Polsce, miejscem kultu
stało się sanktuarium na Jasnej Górze z cudownym obrazem Matki Bożej
Częstochowskiej.
Elementy kultury i religijności barokowej zostały tak
silnie zakorzenione w tradycji i obyczajowości polskiej, że stały się do dnia
dzisiejszego istotną cechą polskiego katolicyzmu.
Wraz z przemianami kulturowymi pojawiły się doniosłe
odkrycia z dziedziny nauki. Wystarczy wymienić Mikołaja Kopernika (1473–1543) i
jego system heliocentryczny[2].
Nowa idea sprawdzalna doświadczalnie zrewolucjonizowała sposób patrzenia na
Świat. Zdano sobie sprawę, że Pismo święte nie jest księgą przyrodniczą czy
matematyczną, ale religijną i jego autorytet liczy się wyłącznie w sprawach
religijnych. Tak więc stawianie pytania, kto ma rację Biblia czy nauka jest
nieporozumieniem. System heliocentryczny nie został przyjęty nie tylko przez
Kościół katolicki ale i przez Marcina
Lutra czy jego ucznia Melanchtona.
W 1757 roku papież Benedykt XIV uchylił dekret
antykopernikański, a Leon XIII w encyklice Providentissimus Deus (1893)
złożył pamięci Galileusza „należną cześć”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz