Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 25 maja 2015

Wielkie umysły XVII/XVIII wieku


          W systemie Kartezjusza jedynym źródłem poznania był rozum. Zmysły mają tylko znaczenie praktyczne. Blaise Pascal (1623–1662) przeciwstawiał się Kartezjuszowi  twierdząc, że ważniejsza jest  intuicja i porządek serca. Wiara w Boga jest dla niego wyłącznie sprawą serca. Rozum nie może dowieść jego istnienia – nigdy nie jest ono dane w sposób pewny (nie byłoby wówczas miejsca na wiarę). 
          Wielką postacią był John Locke (1632–1704) angielki filozof, lekarz, polityk i politolog. Locke zajmował się teorią poznania. Miał bardzo zdroworozsądkowe podejście do rzeczywistości. Był wolnomyślicielem, odrzucał naukę o wrodzonych ideałach. W dążeniu do ustalenia prawdziwej treści Objawienia poszukiwał sprawdzianu, który spodziewał się znaleźć w zgodności podstawowych przekazów religii z naukami opartymi na rozumie, z metafizyką i etyką. Twierdził, że idee zawarte w ludzkich umysłach są efektem analizy danych zmysłowych, dokonanej przez umysł. Z idei prostych powstają idee złożone. One to zaczynają żyć w umyśle człowieka „własnym życiem” tj. ulegają dalszym przekształceniom, uogólnieniom itd. Na skutek czego powstają idee abstrakcyjne – pozornie całkowicie niezależne od bodźców zmysłowych, w rzeczywistości jednak będące jakimś dalekim echem idei prostych.
          Anglikański biskup George Berkely (1685–1753) z Clovne odrzucał obiektywne istnienie świata materialnego. Jego negatywna analiza idei substancjalności stała się jedną z podstaw filozofii Immanuela Kanta, G.H. Hegla, fenomenoligii i filozoteimu.
          Wielkim krytykiem istniejących poglądów filozoficznych był Dawid Hume (1711–1776). Historyk znany jest bardziej jako filozof, który zajmował się metodologią nauk empirycznych i rozróżnianiem sądów o faktach i wartościach. Sam nie stworzył żadnego poglądu filozoficznego, ale jego krytyka ujawniała błędne rozumowanie innych. Tak też obalił on zasady czystego empiryzmu Johna Locke’a. Uważał, że wszystkie spekulacyjne rozważania prawie zawsze prowadzą na manowce. Pytał, czy ktoś doświadczył bezpośrednio istnienie materii?  Jeżeli istnienie Boga przyjmuje się na wiarę, to dokładnie należy to uczynić w przypadku materii. Do człowieka dochodzą tylko bodźce. One i myślenie – cała reszta to spekulacja. Filozofia Hume’a to przede wszystkim polemika z kartezjańskim racjonalizmem. Dotyczy to zarówno epistemologii, jak i etyki i filozofii politycznej.  Opierał całą wiedzę na doświadczeniu. Jak mawiał: Umysł ma dostęp jedynie do percepcji i niemożliwym jest, by kiedykolwiek nabył doświadczenia dotyczącego ich związku z przedmiotami. W gruncie rzeczy dochodził do przekonania o względności wszelakiego poznania.
          Poznając myśli i opracowania powyższych filozofów ujawnia się obraz rozwoju myśli nad ludzkim poznaniem. Ani rozeznanie zmysłowe, ani spekulacje umysłowe nie dają gwarancji pewnego poznania. Zmysły zwodzą człowieka, a umysł może przekraczać zdroworozsądkowe rozeznanie. Wiele zależy od intuicji i bodźców. Prawda jest jednak przed człowiekiem ukryta. Czy na zawsze?  Nauka przyrodnicza dopiero co zaczęła rozkwitać. Nie znano jeszcze wiele zjawisk i prawd przyrody, które będą dopiero co odkrywane. Wiedza pozwoli na weryfikowanie dotychczasowych pojęć. Przed ludzkością otworzy się świat pełen niespodzianek odkrywczych. Wszelkie dotychczasowe pojęcia ulegną modyfikacjom. Jedynie Kościół z uporem będzie się im przeciwstawiał. Dogmatyzacja wiary stanie się cieniem i wstecznictwem. Zakonserwowane poglądy będą jeszcze przenoszone na kolejne stulecia.
          Ważnym nośnikiem informacji będzie powstająca i rozwijająca się prasa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz