Kiedy
wracam do niektórych tematów, staram się, aby były one pogłębione i zawierały
nowe spojrzenie czy uzupełnienie. Temat „dobra” jest fascynującym tematem, ale
też dość trudnym dla człowieka. Przyzwyczajeni jesteśmy do pojęcia „dobra” jako
coś, co związane jest z działalnością ludzką. Mówi się, że człowiek uczynił
takie, a takie dobro. Czy nie jest to jednak nadużycie?
Otóż na
„dobro” można spojrzeć tekstem Pisma świętego, w którym wymienia się dzieła
wykonane przez Boga. Kilkakrotnie powtarzana jest w nim sekwencja: A Bóg widział, że były dobre (Rdz 1,11,12,18,21 i
inne). Dzieła Boga są dobre. Czy można porównywać dobre dzieła Boga od dzieł
ludzkich? Nie bardzo. Gdyby między „dobrem” Boga a „dobrem” ludzkim można
byłoby postawić znak równości, to tym
samym, tożsamość ta, byłaby arogancją i pychą ludzką. Stopniowanie „dobra” również jest ryzykowne, bo nie znana jest
między nimi granica doskonałości. Idąc tym krokiem rozumowania, nasuwa się
teza, że tylko Bóg może czynić „dobro”, a człowiek, przez swoją wolność i wolę
może z tego dobra korzystać.
Człowiek
pokazał, że może być współtwórcą wielkich dzieł. Jest autorem układów
scalonych, wysokiej teologii, inżynierii
itd. Jednak w pokorze należy uznać, że człowiek kompiluje wszelkie dobra
dane nam przez Stwórcę i tworzy własne wspaniałe rozwiązania, które można nazwać,
że są „dobre”. Dobre ale wynikają z dobra danego nam przez Stwórcę. Człowiek
jedynie przenosi dobra na inne dobra. Ta współpraca Boga z człowiekiem daje
wspaniałe rezultaty i oto właśnie chodzi w rozumieniu, że bez Boga nic nie
byłoby możliwe.
W tej
koncepcji należy dopatrywać się wspaniałego zamysłu Stwórcy. Bóg jest Dawcą, a
człowiek jest wspaniałym tego realizatorem. Radością napawa ta wspaniała
współpraca. Można tu dostrzec wielką miłość Boga do człowieka. Bóg umieszcza go
w centrum wydarzeń. Wynosi człowieka do rangi Jego dziedzica. Bóg postawił na
ludzi. Dopuścił, aby Człowiek, Jezus Chrystus został wywyższony do Aktu
działającego. Jezus otrzymał oblicze Stwórcy. Bóg Objawił się w niezwykłym
Człowieku. Jezus Chrystus stał się Boskim Ambasadorem ludzkich stworzeń.
Człowiek odczuwa Jego bliskość. Patrząc na obraz Jezusa można zmysłowo
dopatrywać się Jego piękna i dobroci. Oglądając sceny z Jego męki, człowiek
integruje się z Nim i z Jego cierpieniem. Pragnie ponieść Jego brzemiona. Rodzi
się miłość, o którą sam Bóg zabiega.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz