Być może odpust[1]
ogłoszony przez moguncką kapitułą katedralną w 1515 r. nie poruszyłby Lutra tak głęboko, gdyby nie
zapis o możliwości odpustu zmarłym: Wenn das Geld im Kasten kliningt, die
Seele in den Himmel springt [2].
Pytał – jak można udzielać odpustu bez okazania skruchy i przyjęcia
sakramentów.
W 1517 roku Marcin Luter (1483–1546) mnich augustiański,
doktor teologii przybił 95 tez na kościele uniwersyteckim w Wittenberdze i
wezwał uczonych do odbycia akademickiej dysputy na ich temat. Tezy były
napisane w języku łacińskim, co sugerowało ich odbiorcę. Luter nie chciał
rozpowszechniać je wśród ludu. Zaproponowana dysputa nie odbyła się, ale
ogłoszone tezy w ciągu kilku tygodni rozpowszechniły się po całych Niemczech.
Bez udziału Lutra były one powielane ręcznie i przekazywane dalej. Dotarły do
wielu miast i intelektualistów europejskich (Erazm z Rotterdanu, Dürer, Tomasz
Morus i inni). Tezy Lutra znalazły entuzjastyczne przyjęcie. Dzięki
przetłumaczeniu ich na język niemiecki sens ich był bardziej czytelny i
powszechny. Przerażony był jedynie przeor zakonu, który prosił Lutra, aby nie
sprowadzał niełaski na zakon. Inkwizytor dominikański Tetzla, po przeczytaniu
tez rzekł: w ciągu trzech tygodni heretyk znajdzie się na stosie.
Papież Leon X uważał całą sprawę za mało znaczącą. Wydał
generałowi zakonu augustianów polecenie uspokojenia brata Marcina. Na terenie
zakonu odbyła się naukowa rozprawa. Jego koledzy i słuchacze z uniwersytetu
byli za Lutrem. On sam sporządził obszerne wyjaśnienie swoich tez i wraz z
uniżonym pismem towarzyszącym przesłał je papieżowi. Nie treść ale procedura
kurii spowodowała wszczęcie procesu
przeciwko Lutrowi. Proces ograniczono do kwestii prymatu papieża.
Ponieważ cesarz Maksymilian I był za procesem, wydawało się, że Luter nie ma
szans. Tymczasem Luter znalazł elektora saskiego Fryderyka Mądrego[3],
który pragnął, aby sprawa była rozpatrywana w Niemczech. Fryderyk był
protektorem Lutra, Filipa Melanchtona i innych. Tak więc sprawa stała się
polityczna. Cesarz żądał od papieża ekskomuniki Lutra i zapewniał, że wprowadzi
w życie wyrok papieski.
Nuncjusz papieski Kajetan wezwał Lutra na przesłuchanie.
W 1518 doszło do niego w Augsburgu. Spotkanie skończyło się fiaskiem. Zresztą
Kajetan stwierdził, że tezy zawierały jedynie „błędy”, a nie „herezje”. Luter
odmówił odwołania swoich poglądów, dopóki
nie zostaną mu przedstawione dowody z Pisma Świętego. Papież zajęty
innymi sprawami odsuwał dalsze postępowanie. Tymczasem Luter działał dalej.
Luter pragnął, by nauka Kościoła jednoznacznie określiła się, że jest rzeczą
dobrą modlić się za zmarłych, ale Kościół nie ma bezpośredniej władzy nad
czyśćcem. Tak więc intencje jego były najzupełniej przejrzyste. W czasie sporów
określił, że nawet sobory mogą się mylić. Słowa te wstrząsnęły ortodoksyjnym
Kościołem. Wysuwając takie stwierdzenie Luter odrzucał cały Urząd Nauczycielski
Kościoła. Luterowi została już tylko
Biblia (Sola fides).
Luter został obłożony ekskomuniką. Odszedł od zakonu. Po
sejmie w Wormacji kancelaria cesarska skierowała przeciw Lutrowi rozporządzenia
uznają go za zatwardziałego heretyka.
Natrafiła jednak na opór elektora saskiego, który twierdził, że nauka
Lutra nie została jeszcze obalona. W drodze powrotnej z Wormacji upozorowano
napad na Lutra, chroniąc go przed władzą. Schronił się na zamku w Wartburgu.
Tam oddał się pracy reformatorskiej. M. innymi przełożył Stary i Nowy Testament
na język niemiecki. Napisał wiele traktatów, prac teologicznych, które były obroną duchowej religii i
wolności chrześcijańskiej przeciwko średniowiecznemu klerykalizmowi i
średniowiecznej kaście kapłanów.
Młody uniwersytet wittenberski był wymarzonym miejscem
propagowania śmiałej myśli intelektualnej Lutra. Uniwersytet istniał dopiero 15
lat. Był zbyt młody, aby zastanawiać się nad konsekwencjami odrzucenia
scholastyki czy supremacji papieskiej, tak jak to z pewnością czyniły inne,
starsze ośrodki. Starsze uniwersytety nie był tak odważne. Każdy z nich dawał
własne oświadczenia, najczęściej potępiające Lutra. Zbyt silny konserwatyzm,
przychylność do tradycji nie pozwalały na odnowy intelektualne. Mogłoby się
wydawać, że tezy Lutra pójdą w zapomnienie.
Poparcie Lutra wśród ludu było duże. Reformacja Lutra
zaczęła żyć własnym życiem. Zakonnicy opuszczali zakony i żenili się. Podobnie
czynili to księża.
Nieobecność Lutra na arenie tych wydarzeń groziła zmianą
orientacji i wypaczeniem jego zamysłu. W Wittenberdze i innych miastach
rozpoczęto działania zmierzające do
wyeliminowania katolicyzmu z życia
publicznego. Wdzierano się do zakonów i
niszczono obrazy, posągi. Rozpoczęła się rewolucja chłopska (1525).
Miała ona charakter socjalny (poprawę bytu). Groziła jednak przewróceniem
struktury społeczeństwa. Chłopi w obronie stosowali gwałt. Sam Luter nie
rozumiał wielu z tych spraw. Wystosował ostre potępienie rewolucji. To
spowodowało wymordowanie dziesiątki tysięcy chłopów. Luter bolał nad tym.
Rewolucja nie była po jego myśli. Równolegle pojawili się fanatycy religijni,
sekciarze oraz spory z innymi reformatorami w Europie, jak np. Zwinglim.
Historia Lutra kończy się wraz z jego śmiercią w 1546 r.
wkrótce po zwołaniu Soboru Trydenckiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz