Łączna liczba wyświetleń

piątek, 22 maja 2015

Nurty teologiczne


          Okres baroku przyniósł nowe nurty teologiczne:

Jansenizm jest doktryną Janseniusza (1585–1638), teologa z Lovain. Nurt ten powstał na skutek dyskusji teologicznej na temat doktryny św. Augustyna dotyczącej stosunku łaski Bożej do wolnej woli ludzkiej. Jansenizm głosił minimalizacyjną rolę zasług ludzkich w dziele zbawienia. Uderza tu pesymizm w poglądach na naturę ludzką, co było w opozycji do jezuickich optymistycznych poglądów. Rozwój jansenizmu przypadł na przełom XVII i XVIII wieku. Zyskał on znaczne uznanie we Francji i w Niderlandach stając się przyczyną kryzysu Kościoła katolickiego w tych państwach. Jak głosił jansenizm, człowiek ma zepsutą naturę, która niewiele może zrobić dla jego zbawienia. Jedynie łaska Boga może to uczynić. Jansenizm podkreśla skażenie człowieka przez grzech pierworodny, niegodność człowieka, konieczność surowej ascezy. Zbawieni zostaną tylko ci, którzy są przeznaczeni i za tych umarł Jezus Chrystus.
          Jansenizm był nieprzychylny Kościołowi i czynił wszystko, aby odstręczyć wiernych od niego. Chrystus nie był wcale czczony jako Bóg-Człowiek, ale jako Bóg dla człowieka nieprzystępny i zbyt wielki, aby się cokolwiek zajmował człowiekiem. Zakonnice musiały się modlić o to, aby się nimi nie zajmował, aby o nich zapomniał. Dla odstręczenia zakonnic od częstszej spowiedzi, uczono, że w dawnych czasach nie spowiadano się z grzechów powszednich; że grzechy te nie przedstawiają materii do rozgrzeszenia; że przy grzechach cięższych nie ma potrzeby wymieniania liczby ani okoliczności; że rozgrzeszenie na nic się nie przydaje bez skruchy doskonałej, udzielenie zaś rozgrzeszenia przed zadośćuczynieniem przez pokutę jest wielkim nadużyciem; że kapłan nie rozgrzesza, a tylko oświadcza, iż grzechy są odpuszczone; że do odpuszczenia grzechów daleko więcej znaczy komunia niż spowiedź.
          Jansenizm został potępiony przez papieży Innocentego X i Klemensa XI.

Kwietyzm głosił, że celem życia mistycznego jest uzyskanie przez człowieka doskonałego spokoju wewnętrznego. Chrześcijanie uzyskuje go na drodze wyzbycia się wszelkich trosk i niepokojów o swoje zbawienie, a zdaje się całkowicie na Pana Boga, który sam działa w duszy ludzkiej. Kwietyzm ograniczał do minimum aktywność człowieka w życiu duchowym.
          Innocenty XII (w 1699) potępił kwietyzm, a załamanie się kwietyzmu spowodowało nieufność do życia mistycznego.

Pietyzm narodził się w szeregach protestanckich i był odpowiednikiem jansenizmu, ruchu religijnego rozwijającego się na marginesie katolickiej ortodoksji.
         
Gallikanizm  prąd postulujący niezależność władzy królewskiej od Kościoła. W gruncie rzeczy prąd ten zmierzał do opozycji wobec Rzymu. We Francji istniało przeświadczenie o narodowej samodzielności Kościoła francuskiego. Według Pacala było jeszcze dowolne twierdzenie, że sobór stoi ponad papieżem. Sprzeciw francuskich uczestników soboru przeszkodził w przyjęciu na Soborze Trydenckim definicji o prymacie papieża.

Nowy sposób myślenia opierał się na racjonalnym ujmowania rzeczywistości. Nie chciano odwoływać się tylko do Pisma świętego. Stawiano tezy, że Kościół może się mylić oraz że samo Pismo święte może zawierać fałszywe natchnienia. Rodzący się sceptycyzm przeciwstawiał się fideizmowi, który zdawał się na uwiarygodnione przez Kościół Objawienie. Prawdziwej rewolucji we francuskim myśleniu dokonał Kartezjusz (René Deskartes, 1596–1650). Kartezjusz był najwybitniejszym uczonym (filozof, matematyk, fizyk) w XVII wieku. Myślenie uważał za źródło poznania. Kartezjusz uważał, że naturalny rozum zyskuje swoją niewątpliwą pewność z faktu bycia: Cogito, ergo sum (myślę, więc jestem). Wychodząc z tego twierdzenia Kartezjusz przystąpił do badania rzeczywistości. Jak twierdził istnienie Boga jest ideą wlaną. Filozofia powinna raczej potwierdzić Objawienie, a istnienie Boga i nieśmiertelność duszy powinno wynikać z dociekań rozumu. Ponieważ człowiek jest niedoskonały i otacza go jedynie niedoskonałość i doczesność, a Boga z konieczności musimy sobie wyobrażać nieskończonym i doskonałym, przeto idea Boga nie może powstać z człowieka. Poglądy Kartezjusz spotykały się z tolerancją, jeśli nie z odrzuceniem.  Jego nauka o transsubstancji dostała się nawet na indeks. Kartezjusz umarł w wieku 54 lat jako wierzący katolik w 1650 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz