Poza mądrościami nauki, katechezy mnie osobiście rajcuje
dobro jako zjawisko samo w sobie. Często zastanawiam się co to takiego i czy
warto o nie zabiegać. W moim przeświadczeniu warto. Dobro jest i moją
własnością. Ten funkcjonał zachowuję w sercu. Z nim się identyfikuję i z niego
czerpie siły na dalsze życie. Dobro mnie rozczula, rozkleja, ale i wzmacnia.
Najbardziej jak chodzi o bezbronne dzieci. One są takie nieporadne. bez opieki
dorosłych nie mogą przetrwać, dorastać i mężnieć. Podobnie biedacy, kloszarci i
ludzie spod Tekli. Los sprawił, że sobie nie poradzili w życiu. A raczej
poradzili sobie na swój sposób, niezrozumiany dla zwykłych obywateli. Oni nie
są rozumiani, bo są inni. Wielu poznanych przeze mnie biedaków mają gołębie
serca. Proszą o niewielką jałmużnę. Piwo, czy nikotyna są dla nich podstawową
bazą egzystencji. Nie należy ich sądzić, poniewierać i potępiać. Widziałem wielu z różańcem w ręku. Ich
modlitwy są dla Boga najcenniejsze. Proste zdania, proste myśli, gesty przyjaźni.
Ja się z nimi integruję.
Kiedy zauważam dobro wynikające z miłości bliźniego to
chce mi się dołączyć do tego zdarzenia i cieszyć się cudzą radością. Cieszyć
się cudzym szczęściem – jakie to sympatyczne.
Kiedy uczestniczy się ceremonii ślubnej, chrzcie dziecka
poczętego albo rocznicy wiekowych współmałżonków otwierają się serca. Składamy życzenia, a zarazem karmimy się
cudzymi radościami. Zazdrość ma różne oblicza. Jest i forma akceptowalna kiedy
jest nadzieją i zwiastunem, że i nam się owa radość może przydarzyć. Dobro jest
funkcjonałem, które rozchodzi się jak fala. Po drodze interferuje. Może się
wzmacniać albo osłabiać. Obejmuje innych. Inicjuje kolejne dobra. Dobro jest
mocą podtrzymującą istnienie wszechświata. To narzędzie Boga.
Ostatnia akcja ratująca chłopców z jaskini. Ile wyzwoliło
się dobra, inicjatywy społecznych, chęci pomocy, wolontariat. Przeżycia płynące
z tej akcji na pewno rozwaliło wiele zatwardziałych serc. To przykład
solidarności ludzkiej, pomocy dla potrzebujących. To przykład miłości bliźniego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz