Każda władza kojarzy się z przemocą. Jeżeli jest to
reguła, to albo trzeba ją zaakceptować, albo wymienić władzę na inną. Nie
oszukujmy się, Inna władza też będzie podlegać tym samym regułom. Większość ustaw, zarządzeń dotyczy
ograniczeń wolności albo narzucaniu nowych podatków. Utrzymanie państwa
kosztuje. Sztuką jest utrzymać państwo najmniejszym kosztem obywateli, ale
władza z reguły się tym nie przejmuje.
Obecnie policja strajkuje i nie wypisuje mandaty.
Przypadkowo, to co było chore, chwilowo wyzdrowiało. Policja zachowuje się
przykładnie. Wróciła empatia, która u władzy jest towarem deficytowym.
Większość mandatów jest bezpodstawna! Np. czy zaistniała szkoda, czy nie,
mandat jest wystawiany.
Ostatni mandat otrzymałem bo nieuzasadnionej opinii
niedouczonego policjanta. Gość nadział się na mój pojazd, który nie był w
ruchu. Moja opona zarysowała mu bok samochodu. Wlepiono mi mandat i 6 p-tów karnych
za niewłaściwe włączanie się do ruchu. Trudności w mówieniu (po udarze) nie
pozwoliły mi skutecznie się bronić.
Mandaty to rodzaj represji i pokazania wyższości władzy. Państwa za
mandaty nie da się utrzymać. Społeczeństwo polskie nie jest za bogate.
Każdy mandat jest obciążeniem budżetu domowego.
Na podstawie własnych obserwacji uważam, że policja powinna
mieć lepsze rozeznanie, czy szkoda wynika ze złej woli sprawcy, czy jest to
zdarzenie losowe, moralnie obojętne. Kara powinna być adekwatna do zdarzenia, a
nie bezduszną formalnością.
Los pozbawił mnie samochodu. Teraz muszę pilnować się
jako pieszy, by nie spowodować przestępstwa, bo idąc zbyt swobodnie narażam się
na interwencję nadgorliwego policjanta z gwizdkiem.
.
OdpowiedzUsuń