Człowiek nie rozumie zamysłów Boga, bo rozpatruje je z
pozycji rzeczywistości w której żyje. Bóg natomiast ma inne odniesienie. Opiera
się ono nie na doświadczeniu ale na idei i koncepcji. Dobro, jak i miłość mają
swoje definicje, ale wyrażone są one ludzkim pojmowaniem. Do ich wyrażenia używa się ludzkich słów,
pojęć i ludzkiego spostrzegania. Ten kto chce zrozumieć i pojąć te pojęcia musi
wyjść na zewnątrz własnych paradygmatów. Trzeba najpierw je zrozumieć, a potem
próbować je opisać. Z tymi trudnościami i ja się zetknąłem. Dla zrozumienia
skorzystałem z pojęcia bytu, substancji i jego przymiotów. Opierając się na
samym pojęciu przymiotu, które niesie wartość ożywiłem to pojęcie, powołałem do
istnienia z pominięciem substancji, Tak zrodziło się pojęcie nie-bytu czyli
funkcjonał. Aby ogarnąć to rozumem przypisałem temu pojęcie obraz mgiełki która
nie ma nic wspólnego z materią. Funkcjonał to sama wartość, która się
rozchodzi, interferuje. Jej struktura jest dynamiczna. Można przyrównać ją do
swoistej energii, fali która się rozchodzi. Modelowanie pojęć daje możliwość
ich obrazowania, a nawet namalowania. Można przypisywać im różne parametry,
kolory, a nawet kształt. Każdy może je dowolnie wyobrażać. Modelowanie dobra,
miłości jest zabiegiem zastępczym. Liczy się ich wartość aksjologiczna. Sens ukryty jest w celu jaki się chce
osiągnąć. Dobro to wartość sama w sobie. Jej wymiar jest nieskończony i
nieograniczony. To stan. To fundament na którym można budować różne przybudówki
dobrych działań, uczynków. Dobro jest pragnieniem i żywą wodą. Dla niektórych
jest podstawą istnienia i egzystencji. Jej istota i wymiar idealnie pasuje do
pojęcia Stwórcy. Bóg stwarza dobro i nim się posługuje. Dobro staje się motorem
działania. Jest ono zakorzenione w
całej przestrzeni transcendentnej i rzeczywistej. Dobro jest ponad bytowością.
Dobre uczynki (Flm 1,6) są wyrazem ludzkiej woli w ich spełnieniu. Na ich podstawie Bóg
generuje dobro jako wartość etyczną, która nabiera własnego istnienia. Wygenerowane
dobro staje się mocą i zdolnością twórczą. Dobro może przybierać różną postać,
w tym aniołów, którym neguję jednak żywot bytowy. Dobro jest zdolne podtrzymywać świat w swoim istnieniu.
Miłość z kolei jest relacją, która posługuje się dobrem.
Miłość z dobrem jest sprzężona. Miłość generuje dobro, a ono przyczynia się do
miłości. Jedno napędza drugie. Razem stanowią boską naturę. Niekiedy Boga
nazywa się Miłością w sensie ontologicznym, która posługuje się Miłością w
sensie dynamicznym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz