Nie rozumiem szafarzy Boga, którzy nie mają właściwego
rozeznania etycznego, a nawet
teologicznego. Przykładem mojej zgryzoty jest polski Kościół. Oprócz
nielicznych dobrych przykładów mamy do czynienie z kapłańską miernotą
intelektualną. Sparowali się z ówczesną władzą, która jest produktem złej
pojętej demokracji. Czy za tym wiąże się jakiś interes? Nie inaczej można to
rozumieć. Kościół korzysta ze świeckich apanaży. Żerują na podatnikach, którzy
i tak są be przerwy dojeni przez władzę.
Kiedy słyszę słowa naszego prezydenta, to wydaję mi się,
ze słucham teatralnego monologu, dyrdymały rodem z PRL. Nie wierzę żadnemu jego
słowu. To bełkot, żenada i hipokryzja. On ma zdolność malowania rzeczywistość
fałszywymi farbami. Zastanawiam się – po co on to robi? Czy wierzy własnym
słowom? Jeżeli tak, to współczuję i jemu i sobie. Pan prezydent ma chrapkę na
następna kadencję. Jego styl wygłaszanych mów jest na poziomie gry aktorskiej
podrzędnego teatru. Jego modulacja głosu jest przerysowana, karykaturalna.
Gesty są wyuczone, które zdradzają kiepską szkołę marketingu politycznego.
Prezydent jest postacią zabawną i śmieszną w swym zachowaniu. Czy on jest moim
prezydentem, z mojej bajki? Odpowiedź narzuca się sama. Jego działalność na
forum międzynarodowym szkodzi Polsce i jego wizerunkowi. Najgorzej, że Bóg
okazuje takim cierpliwość i daje czas do opamiętania.
Perspektywa kolejnej kadencji rządów PIS dobija mnie
psychicznie. Zastanawiam, czy w ramach obecnego prawa nie można ogłosić nowe
wybory parlamentarne?
Ja mam już coraz mniej czasu. Chciałbym jeszcze
pożyć trochę w normalnym państwie, w
którym by rządzili przyzwoici ludzie. Żeby panował ład i porządek. Nie
potrzebuję bogactwa, ale radości z życia. I to życzę sobie i moim czytelnikom.
Powoli tracę przyjaciół, znajomych, i tych co mi pomogli. Nie dziwie
się. To co trwa za długo – męczy. Mój problem wpływa na ich psychikę. W głowie
jawi się myśl – kiedy to się skończy. Tylko ja wiem, że brakuje mi tak niewiele
aby odbić się od dna i wrócić do normalnego życia. Dziękuję tym, co przy mnie pozostają i jeszcze mnie wspierają. Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych,
Mnieście uczynili (Mt
25,40).
adres e-mail: p.porebski@onet.pl
Prywatne
konto bankowe
13102026290000950200272633
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz