Mam świadomość, że moje teksty nie przez wszystkich są
akceptowane. Zastrzegam się, że one tylko wywołują zagadnienia i przedstawiają
mój prywatny punkt widzenia (nie jestem inspirowany przez nikogo). Jest
materiałem do dyskusji, której praktycznie nie ma. Dochodzą mnie słuchy, że nie wszyscy mnie rozumieją. Kompilacja
teologii z naukami ścisłymi nie ma długiej historii. Dla mnie to raj
intelektualny. Staram się nie przekraczać poziomu średniego. Trudne rzeczy
próbuje wyjaśniać (definiować używając prostego sposobu tłumaczenia).
Dyskretnie wprowadzam słownictwo fachowe, aby stało się one powszechne i
podnosiło kulturę intelektualną. Przemycam własną teorię dynamicznego obrazu
świata, bo w to faktycznie wierzę. Pragnę, aby wiara nasza opierała się na
asymptotycznej prawdzie. Wielokrotnie dzielę się swoimi emocjami, bo one
pokazują, że jestem normalnym facetem o średnim intelekcie, patrzący na świat w
sposób racjonalny. Nie pomijam tematów przeżyć duchowych, które są mi bardzo
bliskie. Pod płaszczyzną krytyczną wskazuję na moją miłość do Kościoła. Mam
uczucie odrzucenia, ale bliskie mi są ideały, które wiążą się z Kościołem. Tematy
polityczne tylko dotykam. Nie jestem znawcą w tym przedmiocie, ale jestem
odbiorcą tych zdarzeń. To co się Polsce przydarzyło jest kuriozalne. Mały
człowiek o chorobliwych ambicjach zdołał, w krótkim czasie, zniszczyć moją
ojczyznę. To geniusz w złym tego słowa znaczeniu. Pociąga on za sobą
podobnych i głupszych. Czekam na
wybawienie, na zmianę układu politycznego. Czekam na normalność, zgodę i
powszechną miłość.
Gdy naglę zamilknę, to chciałbym być kojarzony z tymi, komu
bliski jest najmądrzejszy cytat
biblijny: Jestem, który Jestem (Wj 3,14). Na podstawie tych słów
można wyprowadzić całą teologie wiary. W tych słowach zawarta jest istota Boga,
Jego istnienie, dynamiczna struktura, mądrość, ale i skromność. Bóg bezimienny
jest ponad wszystkim. Jego istnienie
wyprzedza Jego istotę. "Kto to może pojąć, niech pojmuje" (Mt
19,12).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz