Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 2 lipca 2018

Akt działający a Duch Święty


       Pojęcie Aktu działającego utkałem z Dogmatyki Katolickiej ks. C.S. Bartnika  i własnych przemyśleń. Tym pojęciem mogłem zrozumieć bóstwo Jezusa. Akt działający mówi o istocie Boga w sensie dynamicznym. Pojęcia Ducha świętego skrzętnie unikałem. Uważałem, że Duch Święty jest to Bóg w działaniu. Katechizm wspomina, że Duch Święty jest trzecią osobą Boską. Myliła mnie propagowana osobna bytowość Ducha Świętego. Jak mówi doktryna chrześcijańska każda z trzech osób Boskich ma swoją odrębną osobowość działającą w jedności Boga jedynego. Ta definicja mnie i dzisiaj nie przekonuje. Dopiero cytat:   "Bóg Ojciec kocha Syna mocą Ducha Świętego i Syn kocha Ojca mocą Ducha Świętego (s. 201) [1] uświadomiła mi, że Akt działający jest synonimem Ducha Świętego. Tym samym Duchowi Świętemu przypisuję rolę nadrzędną ale w sensie przymiotów, a nie bytu duchowego. Pod pojęciem Ducha świętego, czyli Aktu działającego umieszczam cały paradygmat idei Najwyższego Pana i Stwórcy Wszechświata.  Ujawniam tu moje osobiste zmagania się z Prawdą. Może wydłużyłem sobie drogę epistemologiczną, ale warto było po niej podróżować. W dalszej podróży będę się posługiwać moim pojęciem Aktu działającego, bo uważam, że sama nazwa bardziej oddaje prawdę.


[1]  John Burke, Zobaczyć Niebo. Wyd. Św. Pawła w Łodzi. 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz