Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 21 maja 2019

Mene, mene tekel, ufarsim


          Na uczcie u króla Baltazara w Babilonii nastąpiło niezwykłe wydarzenie: "ukazały się palce ręki ludzkiej i pisały za świecznikiem na wapnie ściany królewskiego pałacu." (Dn 5,5); " mene, mene, tekel ufarsin" (Dn 5,25). Wyrazy te są nazwami trzech wschodnich monet: miny, sykla i półminy. Tylko Daniel odczytał te słowa: Mene – Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres. Tekel – zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki. Peres – twoje królestwo uległo podziałowi; oddano je Medom i Persom (5,26–28). Interpretacja opierała się na podstawie trzech czasowników, które przypominają te słowa w brzmieniu aramejskim. W wolnym tłumaczeniu: obliczono, zważono, podzielono.  Słowa te napisał ponoć sam Bóg. Cztery aramejskie słowa bez samogłosek są wieloznaczne. Chciałbym uwagę swoją skupić nie na znaczenie tych słów, tylko na sam fakt napisania na ścianie słów przez samego Stwórcę. Jeżeli takie zdarzenie miało miejsce w historii, to można postawić pytanie: czy obecnie Bóg nie może napisać np. w poczcie elektronicznej odpowiedzi na stawiane Mu pytania?
          Stawianie trudnych pytań jest moją  specjalnością. Jak pogodzić Transcendencję Boga z czynnościami odbieranymi w rzeczywistości ludzkiej? Czy w ogóle jest to możliwe w przestrzeni rzeczywistej?
          Cały opis zdarzenia jest fikcją literacką i należy do tzw. pism prorockich, a równocześnie należy do tzw. haggad – żydowskich opowiadań ludowych.
Na treść opowiadania ludowego nałożono treść teologiczną. Wartością księgi Daniela jest jej przesłanie. Władza ludzka przedstawiona jest jako siła przeciwko Bogu, zmierzająca ku upadkowi i zagładzie. Zbawienie przyniesie jedynie interwencja Boga. Puenta księgi jest zapisana w słowach: "Bóg ocala tych, co pokładają w Nim nadzieję (Dn 13,60).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz