Początek wieku XX, politycznie okrutny (I wojna światowa,
potem II), dla świata nauki był fascynujący.
Rodziło się nowe zrozumienie otaczajacego nas świata. Mikro świat
ujawniał swoje sekrety. Nauka wykazała, że materia jako taka nie istnieje. Jest
tylko produktem energetycznym. Zanikała różnica pomiędzy kwantami, a cząstkami,
z grzeczności nazwanymi materialnymi. To co się rodziło w umysłach wybitnych
fizyków znajdowało potwierdzenie w doświadczeniach. Wśród wielu doświadczeń
bardzo znaczące były wykryte zjawiska Comptona i Czerenkowa.
W 1917 r. Arthur Compton (ur. 1892) amerykański fizyk
zaobserwował zjawisko rozpraszania promieniowania X (rentgenowskiego) i promieniowania gamma, czyli promieniowania elektromagnetycznego o
dużej częstotliwości, na swobodnych
lub słabo związanych elektronach, w wyniku którego następuje zwiększenie długości
fali promieniowania. Za słabo związany uważamy przy tym elektron, którego energia wiązania w atomie, cząsteczce lub
sieci krystalicznej jest znacznie mniejsza, niż energia padającego fotonu. Zjawisko przebiega
w tym przypadku praktycznie tak samo, jak dla elektronu swobodnego. Inaczej
mówiąc kwant zderzając się z elektronem oddaje mu część energii (fala wydłuża
się), zmienia kierunek, a elektron zostaje odrzucony z pewną prędkością. Zjawisko Comptona
odgrywa istotną rolę w oddziaływaniu promieniowania gamma i rentgenowskiego z
materią. W zakresie energii fotonów od kilkudziesięciu keV do kilku MeV
rozpraszanie Comptona jest najbardziej prawdopodobnym rodzajem oddziaływania,
jakiemu może ulec promieniowanie podczas przechodzenia przez materię. Ma więc
decydujące znaczenie dla zdolności pochłaniania promieniowania w tym zakresie
energii, przez co pośrednio gra zasadniczą rolę w radiobiologii,
m.in. radioterapii.
W 1934 r. Czerenkow (ur. 1904) rosyjski fizyk zauważył, że
naładowana cząstka (elektron) poruszająca się w ośrodku materialnym z dużą
prędkością (prędkością większą od prędkości fazowej światła w tym ośrodku)
wywołuje promieniowanie elektromagnetyczne (nazwane promieniowaniem Czerenkowa)
w stożku skierowanym w kierunku cząstki.
Zjawisko to w połączeniu ze znajomością pędu cząstki z jej zakrzywienia
w znanym polu magnetycznym znalazło zastosowanie w identyfikacji cząstek
elementarnych. Zjawisko to można porównać do uderzenia ponaddźwiękowej fali
dźwiękowej. Promieniowanie Czerenkowa
można zaobserwować w reaktorach jądrowych. W wyniku reakcji
zachodzących w reaktorze powstają wysokoenergetyczne, przenikliwe cząstki,
które dostając się do wody będącej chłodziwem reaktora powodują powstawanie
promieniowania Czerenkowa. W rezultacie woda dookoła rdzenia świeci na
niebiesko. W Polsce można to zjawisko obserwować w reaktorze
Maria w podwarszawskim Świerku. W fizyce cząstek elementarnych
promieniowanie Czerenkowa ma zastosowanie w licznikach, służących do detekcji i precyzyjnego
wyznaczania prędkości wysokoenergetycznych, naładowanych cząstek.
Promieniowanie Czerenkowa jest także wykorzystywane w astrofizyce
wysokich energii do detekcji wysokoenergetycznych kwantów gamma. Używa się w tym celu teleskopów
optycznych rejestrujących promieniowanie Czerenkowa wywołane przez
cząstki wytwarzane przez promieniowanie kosmiczne w wyniku oddziaływaniem
kwantów gamma promieniowania kosmicznego z atmosferą
Ziemi.
Metoda ta, jako jedyna, pozwala na obserwacje kosmicznych źródeł promieniowania
gamma z powierzchni Ziemi.
Opisane zjawiska znalazły
zastosowanie w identyfikacji cząstek elementarnych. Własności cząstek zdradzają
swoją strukturę. Nie ma mowy o samodzielnym istnieniu substytutu którego zwykło
się nazywać materią. Materia znika z naukowego oglądu rzeczywistości.
Materialiści stracili grunt pod nogami. To co zostało (energia) upraszcza
pogląd na budowę świata. Na podstawie
zdobytej wiedzy o kwantowej naturze świata lepiej można rozumieć Stwórcę i Jego
paradygmaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz